Nowe – dla wielu niezrozumiałe – rozporządzenie rządu o ograniczeniach, które zamyka siłownie i kluby fitness w strefie czerwonej i żółtej, czyli w całym kraju oznacza wyrok śmierci dla wielu sportowych instytucji. Te postanowiły się więc bronić wszelkimi dostępnymi metodami. Nawet tymi na granicy prawa.
Siłownie nie mogą, a kościoły mogą działać
Ponieważ wielu Polaków nie rozumie, dlaczego rząd zakazał funkcjonowania siłowni, klubów fitness i basenów, a pozwolił na działanie np. kościołów, cerkwi, synagog i meczetów, głos zabierają kolejne instytucje, w tym urzędowe.
Siłownie i kluby fitness wsparł Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców (choć wiele sieciowych klubów to wcale nie są małe przedsiębiorstwa, a kilka to nawet nie średnie firmy, lecz duże sieci, zatrudniające po kilka tysięcy osób).
Siłownie i kluby fitness pomagają. Buduje się tam odporność
„Aktywność fizyczna służy budowaniu odporności, dzięki której lepiej znoszone są rozmaite infekcje, w tym COVID-19” – napisał rzecznik. Poinformował jednocześnie, że z danych samych klubów wynika, że obłożenie w siłowniach i klubach fitness wynosi 60 proc. obłożenia sprzed pandemii. „Kolejne dłuższe zamknięcie, bez pomocy publicznej, skutkować będzie bankructwem wielu miejsc, służących treningowi i rekreacji” – dodał Abramowicz, argumentując dalej, że sam rząd uznał jakiś czas temu, że nie ma lepszej metody na otyłość dzieci w wieku szkolnym, niż chodzenie przez nie na basen i do klubów sportowych.
"Aktywność fizyczna służy budowaniu odporności, dzięki której lepiej znoszone są rozmaite infekcje, w tym COVID-19" - wskazuje w liście do premiera Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz. Argumentuje, że klientami są zazwyczaj osoby młode i zdrowe, które należą do najmniej zagrożonych epidemią.
Rzecznik MŚP dodał, że w rozporządzeniu nie ma słowa o odszkodowaniach lub jakiejkolwiek innej pomocy dla zamykanych siłowni i klubów fitness. Apeluje więc, po pierwsze: o wycofanie się rządu z obostrzeń dla sportowych obiektów, po drugie (ewentualnie): o wycofanie się przynajmniej w strefach żółtych, a po trzecie (ewentualnie): wypłacenie odszkodowań w strefach czerwonych, lub wypłacenie odszkodowań w obu rodzajach stref.
Czytaj też:
Poseł KO chce otwarcia siłowni. Przedstawił premierowi swoje pomysły