Kolejna tarcza antykryzysowa, tym razem Tarcza Branżowa, to wynik rozprzestrzeniającej się pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Dziennie w Polsce zaraża się nim po kilkanaście tysięcy osób, a połowiczny lockdown (uznanie kraju za strefę czerwoną w całości) uziemił po raz kolejny restauratorów, siłownie, kluby fitness czy organizatorów targów.
Naciskany o pomoc rząd uznał, że branże gastronomiczna, rozrywkowa, fitness i sprzedaży detalicznej otrzymają wsparcie w walce z kryzysem wywołanym pandemią. Przedsiębiorcy z tych branż będą mogli liczyć m.in. na zwolnienie z ZUS-u i świadczenia postojowe za listopad, a także dotacje w wysokości 5 tys. zł.
„Na ten cel chcemy przeznaczyć ponad 1,8 mld zł” – czytamy na stronach rządu. To jednak nie koniec, bo rząd premiera Mateusza Morawieckiego pracuje nad kolejnymi rozwiązaniami, które pomogą uratować polskie przedsiębiorstwa i miejsca pracy. Rząd szacuje, że Tarcza Branżowa pomoże ok. 200 tys. firm oraz 372 tys. pracowników.
Wsparcie dla konkretnych branż
– Wszystkie przedsiębiorstwa dotknięte obostrzeniami zostaną objęte naszym programem wsparcia – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki. – Przedstawione rozwiązania dotyczą listopada, ale jeśli będzie to konieczne, w odpowiednim czasie podejmiemy decyzje o przedłużeniu wsparcia dla przedsiębiorców na grudzień i kolejne miesiące – wyjaśnił szef rządu.
Które branże otrzymają pomoc?
O wsparcie będą mogły ubiegać się firmy z branż:
-
gastronomicznej,
-
rozrywkowej (estradowej, targowej, fotograficznej, filmowej),
-
dbającej o zdrowie fizyczne (siłownie, sport, rekreacja),
-
sprzedaży detalicznej (targowiska, bazary).
Jakie wsparcie dla branży gastronomicznej?
W ramach Tarczy Branżowej właściciele lokali gastronomicznych mogą liczyć na dobrze im znane instrumenty wsparcia. Wśród nich znajdują się:
-
zwolnienie ze składek ZUS (za listopad) w przypadku uzyskania przychodu w XI niższego o 40 proc. rok do roku;
-
świadczenie postojowe (za listopad) w przypadku uzyskania przychodu w X lub XI niższego o 40 proc. rok do roku;
-
mała dotacja w wysokości 5 tys. zł w przypadku uzyskania przychodu w X lub XI niższego o 40 proc. rok do roku;
Pracownicy z branż najbardziej dotkniętych epidemią będą mieli odroczoną płatność zaliczek na PIT pobranych od ich pracowników. Wpłata zaliczek za X, XI, XII będzie przesunięta o pół roku. Dzięki temu w tych trzech kluczowych miesiącach na kontach firm pozostanie 300 mln zł.
Oprócz tego rząd wydłuży możliwość skorzystania z już funkcjonujących form pomocowych. Przedsiębiorstwa, które wiosną nie spełniły warunków, a dopiero teraz po raz pierwszy odczuły pogorszenie sytuacji gospodarczej, mogą skorzystać z dofinansowania do wynagrodzeń, mikropożyczek i postojowego. Mają na to czas do 30 czerwca 2021.
Czytaj też:
Kościński: Finanse publiczne są we względnie dobrej sytuacji