Roszady w NBP. Martyna Wojciechowska traci jeden z działów, ale wciąż ma funkcję dyrektorską

Roszady w NBP. Martyna Wojciechowska traci jeden z działów, ale wciąż ma funkcję dyrektorską

Martyna Wojciechowska w towarzystwie prezesa NBP Adama Glapińskiego
Martyna Wojciechowska w towarzystwie prezesa NBP Adama Glapińskiego Źródło: Newspix.pl / Maciej Goclon/Fotonews
Martyna Wojciechowska – niegdyś szefowa departamentu komunikacji i promocji w NBP dziś ma już o jeden dział mniej – podają serwisy money.pl i wirtualnemedia.pl. O karierze Wojciechowskiej było głośno na przełomie 2018 i 2019 roku, kiedy „Gazeta Wyborcza” ujawniła zarobki dyrektor.

Przypomnijmy, że zgodnie z informacją, jaką kilka lat temu podała „Gazeta Wyborcza”, Martyna Wojciechowska miała zarabiać jako dyrektor departamentu komunikacji i promocji ok. 65 tys. zł miesięcznie. Wokół zarobków w Narodowym Banku Polskim zrobiło się wówczas tak głośno, że jego szef Adam Glapiński musiał się tłumaczyć przed politykami.

W końcu, w 2019 roku uchwalono nowelizację ustawy o NBP, na mocy której NBP musiał ujawnić kwoty, jakie otrzymują dyrektorzy poszczególnych departamentów. Z opublikowanych danych wynikało, że Wojciechowska nie zarabia co prawda aż tyle, ile wskazywano, ale zarabia zdecydowanie najwięcej spośród kadry kierowniczej banku. Była to kwota dochodząca do niemal 50 tys. zł miesięcznie – wynikało z opublikowanych sprawozdań.

Roszady w NBP. Wojciechowska traci jeden dział

Jak informują wirtualnemedia.pl i money.pl, departament, którym do tej pory kierowała Wojciechowska już nie istnieje – rozdzielono go na dwa nowe: departament komunikacji i departament promocji. Tym pierwszym kieruje teraz Piotr Turek, szefową drugiego działu pozostaje wciąż Martyna Wojciechowska – czytamy.

Czytaj też:
Poważna konferencja NBP, a Adam Glapiński wtrąca cytat z celebrytki o szampanie. „Raz nie ma nawet wina owocowego”

Źródło: money.pl, wirtualnemedia.pl