Bunt zamkniętych branż narasta. Otworzyły się kluby, hotele, restauracje

Bunt zamkniętych branż narasta. Otworzyły się kluby, hotele, restauracje

Dyskoteka
Dyskoteka Źródło:Shutterstock / Pressmaster
Początek buntu branż dotkniętych obostrzeniami nie zapowiadał się imponująco. Jednak do buntowników dołącza coraz więcej przedsiębiorców.

Do 31 stycznia obowiązują obostrzenia rządowe. Nie wolno działać hotelom, gastronomii i klubom. Wszystko oczywiście z wyjątkami, ale de facto wymienione przybytki są zamknięte w całym kraju.

Jak szacuje Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej buntowników-restauratorów jest już ponad 20 tys. Dołączają kolejne podmioty, które nie zgadzają się z przedłużeniem obostrzeń po 18 stycznia (do 31 stycznia z możliwością przedłużenia).

W ślad za otwarciami pojawia się policja

Jednak nie tylko restauracje się otwierają, zaczynają się także klubowe zabawy. W ślad za imprezowiczami w klubach pojawia się policja i inspektorzy sanepidu, którzy legitymują i kierują sprawy do prokuratury.

twitter

W miniony weekend podwoje otworzyła największa restauracja na Krupówkach w Zakopanem, karczma Góraleczka. Z doniesień lokalnych mediów wynika, że otwarto też kluby, w tym duże Łodzi, Gdańsku, Wrocławiu i w Koszalinie. W Nysie do klubu weszli policjanci i jak poinformowała sierż. sztab. Agnieszka Huczek z Komendy Powiatowej Policji w Nysie „funkcjonariusze będą prowadzili postępowanie w kierunku art. 165 Kodeksu karnego w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa spowodowania zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby zakaźnej”.

Karnawał w pandemii

W Koszalinie bawiło się w klubie ponad 1000 osób. Po kilkaset w Łodzi, Gdańsku, Wrocławiu, Rybniku i Warszawie. W Rybniku policjanci wylegitymowali 139 osób. Jak poinformowała policja, „materiały dotyczące tej sprawy zostaną przesłane do Prokuratury Rejonowej w Rybniku oraz Państwowej Inspekcji Sanitarnej, które podejmą decyzję o dalszym postępowaniu wobec przedsiębiorcy i uczestników”.

Otwierają się także, w reżimie sanitarnym, hotele, chociaż prawo tego zakazuje. Niektóre oferują usługi medyczne, inne zabiegi terapeutyczne. Te wybiegi mają na celu obejście prawa zakazującego działalności do – przypomnijmy – 31 stycznia.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że obostrzenia mają zostać zdjęte z handlu od początku lutego. Jednak hotele, gastronomia i kluby mają zostać zamknięte jeszcze przez pewien czasu (jak długo, nie wiadomo).

Czytaj też:
Polacy popierają bunt przedsiębiorców. Chcą wrócić do restauracji, kawiarni i pojeździć na nartach