Polacy wzięli o połowę mniej pożyczek pozabankowych

Polacy wzięli o połowę mniej pożyczek pozabankowych

Pieniądze w portfelu
Pieniądze w portfelu Źródło: Shutterstock / ASkwarczynski
Rynek pożyczek pozabankowych zmniejszył się niemal o połowę, pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.

Jak podaje periodyk, rynek pożyczek pozabankowych stopniał o połowę i w końcu września 2020 roku wyniósł 4,4 mld zł. Dokładnie rok wcześniej rynek był wart 8 mld zł. Informacje podał rzecznik finansowy, który publikuje dane na podstawie liczby skarg, pod koniec trzeciego kwartału każdego roku.

Jak czytamy w „DGP” skurczenie się rynku nie jest zaskoczeniem, ponieważ w 2020 roku weszły w życie regulacje drastycznie ograniczające koszty, jakie mogą pobierać pożyczkodawcy. Prawo zaproponował UOKiK w ustawie o pomocy podmiotom poszkodowanym przez pandemię.

Limity kosztów zmniejszyły się

„Zgodnie z przyjętą ustawą antycovidową z 2 marca 2020 r. na czas epidemii obniżono limit kosztów pozaodsetkowych kredytu konsumenckiego do maksymalnie 21 proc. dla pożyczek udzielanych na czas dłuższy niż 30 dni oraz do 5 proc. dla pożyczek o okresie spłaty krótszym niż 30 dni. Zredukowanie limitu kosztów pozaodsetkowych o ponad 60 proc. w stosunku do wcześniej obowiązującego poziomu w praktyce uniemożliwiło instytucjom pożyczkowym prowadzenie rentownej działalności. Jak wynika z kalkulacji firm pożyczkowych, strumień przychodów generowanych ze sprzedaży oferty opartej na tymczasowych regulacjach nie jest w stanie pokryć kosztów prowadzonej akcji kredytowej” – czytamy w publikacji Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.

Jeśli chodzi o udział w rynku, to liderem jest Provident (26,1 proc. udziału wzrost o 2 proc.). Za nim znajdują się Profi Credit i Everest Finanse. Kolejne miejsca zajmują Smartney, Wonga.pl, IPF Polska (związana z Providentem) i firmy grupy 4finance – Vivus i Zaplo (połączone z końcem września).

Czytaj też:
Pandemia wywróciła plany wakacyjne Polaków. Aż 65 proc. badanych zaplanowała wyjazd jeszcze przed jej wybuchem