Inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła w maju 2021 r. 4 proc. w ujęciu rocznym - poinformował Narodowy Bank Polski. Jest to wzrost o 0,1 proc. względem zeszłego miesiąca, gdy zanotowano poziom 3,9 proc. rok do roku.
Inflacja w górę, ale zgodnie z konsensusem rynkowym
Wzrost inflacji do poziomu 4 proc. nie zaskoczył ekspertów. Dokładnie taki, jak odczyt był konsensus rynkowy.
-
Inflacja bazowa po wyłączeniu cen administrowanych wyniosła w maju br. 4,4 proc. w ujęciu rocznym wobec 4 proc. w kwietniu.
-
Inflacja bazowa po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 3 proc. w maju wobec 2,8 proc. w kwietniu.
-
Inflacja bazowa liczona metodą 15-procentowej średniej obciętej wyniosła 3,3 proc. w maju wobec 3,3 proc. w kwietniu.
-
Wskaźnik cen i usług konsumpcyjnych (inflacja CPI) wyniósł 4,7 proc. r/r w maju 2021 r., wobec 4,3 proc. r/r w kwietniu.
„Narodowy Bank Polski co miesiąc wylicza cztery wskaźniki inflacji bazowej, co pomaga zrozumieć charakter inflacji w Polsce. Wskaźnik CPI pokazuje średnią zmianę cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez konsumentów. Przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie są poddawane zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka. To pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np. przez krótkotrwałe zmiany cen wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami” – czytamy w komunikacie NBP.
„Najczęściej używanym przez analityków wskaźnikiem jest wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii. Pokazuje on tendencje cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ. Ceny energii (w tym paliw) są bowiem ustalane nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym” – przypomina także bank w komunikacie.