Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w maju urodziło się 27,5 tys. dzieci (w maju 2020 r. było to 29,2 tys.), a w czerwcu 28,8 tys. noworodków (rok wcześniej 31,1 tys.). To kolejne miesiące, w których zanotowano spadek, który widoczny jest – z nieznacznymi przerwami – od listopada 2017 roku.
Jeszcze bardziej dramatycznie wygląda wykres zgonów. W ciągu ostatniego roku zmarło 539,8 osób – wylicza ekonomista Rafał Mundry. Tutaj jednak powód jest oczywisty. Krzywa to wystrzeliła pod koniec 2020 roku ze względu na pandemię koronawirusa, która wtedy najmocniej uderzyła w Polskę. Jednak i bez COVID-19 wykres zgonów w ostatnich latach stopniowo rósł. Obecnie przepaść między liczbą zgonów a danymi dotyczącymi narodzin jest jednak dramatycznie duża.
500+ nie pomogło
Na wykresie, który na Twitterze opublikował Rafał Mundry, wyraźnie widać, że program 500+ był tylko chwilowym bodźcem do posiadania potomstwa, ale zachęty szybko przestały wystarczać. Widać również, że nic nie dało rozszerzenie programu i umożliwienie pobierania świadczenia także rodzicom posiadającym tylko jedno dziecko.
Czytaj też:
Polacy nie chcą się spisywać. Najpierw zawiadomienie na policję, później wysokie kary