W piątkowym bloku głosowań w Sejmie posłowie i posłanki zdecydowali o przyszłości kilku ustaw, wchodzących w skład założeń Polskiego Ładu. Przyjęto m.in. nowele ustaw podatkowych, ale też powstałą w rządzie ustawę o „gwarantowanym kredycie mieszkaniowym oraz o spłatach tego kredytu”, czyli tzw. mieszkanie bez wkładu własnego.
To rozwiązanie poparło 393 posłów i posłanek, 50 było „przeciw”, a ośmioro wstrzymało się od głosu.
Ustawa ma ułatwić niektórym osobom uzyskanie kredytu na mieszkanie. Po głosowaniu w Sejmie 1 października ustawa trafi do Senatu, a potem potrzebny jest jeszcze podpis prezydenta.
Mieszkanie bez wkładu własnego. Co zakłada ustawa?
Przy zakupie mieszkania ma pomóc Bank Gospodarstwa Krajowego, który będzie udzielał gwarancji do 20 proc. kwoty kredytu (ale nie może to wynieść więcej niż 100 tys. zł) na 15 lat. Zasady są następujące:
- Gwarantowanym kredytem mieszkaniowym będzie mieszkaniowy kredyt hipoteczny spełniający warunki określone w ustawie i udzielany przez banki przystępujące do programu na podstawie umowy zawartej z BGK.
- Państwo, za pośrednictwem BGK, będzie gwarantować do 20% kwoty kredytu, jednak nie więcej niż 100 tys. zł.
- BGK będzie jednorazowo spłacał część gwarantowanego kredytu mieszkaniowego, w związku z urodzeniem się dziecka. Będzie to tzw. spłata rodzinna, która wyniesie:
- – 20 000 zł – w przypadku powiększenia gospodarstwa domowego o drugie dziecko,
- – 60 000 zł – w przypadku powiększenia gospodarstwa domowego o trzecie albo kolejne dziecko.
Czytaj też:
Co czwarta hipoteka na pół miliona złotych. Nie ma powodów, by ceny mieszkań zaczęły spadać