"Mamy dzisiaj rzeczywiście w całym aparacie państwowym pewne napięcia płacowe. Będziemy je starali się po części rozwiązać przy pomocy dzisiaj przyjętego projektu ustawy w sprawie zmniejszenia klina (podatkowego)" - powiedział premier na konferencji prasowej w Warszawie.
(Chodzi o obniżkę składki rentowej, która w pierwszym etapie ma być obniżona z 13 do 10 proc., a w kolejnym - z 10 do 6 proc.)
Jak poinformował szef rządu, już od sierpnia nastąpią podwyżki płac "dość znaczące" - mówił.
Jednak, jak zaznaczył J. Kaczyński, trzeba zdawać sobie także sprawę z jednego, że "jeżeli ktoś chce radykalnej podwyżki płac w sektorze publicznym, to jednocześnie musi chcieć podwyższenia podatków".
"Pieniędzy nie ma znikąd. Chcecie więcej, trzeba skądś wziąć. My w tej chwili nie przewidujemy (podwyższania) podatków, tylko wręcz odwrotnie - obniżanie, gdyż ostateczne rozstrzygnięcie widzimy w mechanizmie następującym: szybko rozwija się gospodarka, bez podwyżki podatków, jednak dochody są większe, możemy podwyższać płace. I w tym trybie będziemy tę sprawę załatwiać" - tłumaczył premier.
We wtorek w stolicy protestowało około 3 tysięcy pracowników wojska. Domagali się przede wszystkim wzrostu płac i wstrzymania likwidacji 250 zakładów związanych z Wojskiem Polskim
ab, pap