Do Włoch dotarło ponad 70 tys. ukraińskich uchodźców. Część z nich otrzyma bardzo interesującą ofertę zamieszkania – w willach, które wcześniej należały do członków mafii, ale zostały przejęte przez państwo. Pomysł nie jest nowy: już kilka lat temu, gdy do Włoch masowo przybywali uchodźcy z Bliskiego Wschodu i Afryki, pojawił się pomysł kwaterowania ich w willach przestępców odsiadujących wyroki oraz tzw. opuszczonych wioskach, czyli miejscowościach, które przestały być atrakcyjne dla stałych mieszkańców, więc ci przenieśli się do większych miasteczek, pozostawiając swoje domy i całą infrastrukturę.
622 nieruchomości skonfiskowane członkom włoskich mafii zostały już wskazane jako miejsca zakwaterowania uchodźców. W piątek podpisano już odpowiednie protokoły i wkrótce pierwsi mieszkańcy będą mogli wprowadzić się do skonfiskowanych domów. Budynki odbierane przestępcom trafiają pod zarząd krajowej agencji do spraw dóbr skonfiskowanych przestępczości zorganizowanej.
Do willi Abramowicza w Londynie nadal nie wprowadzili się uchodźcy
Kilkanaście dni temu squattersi przejęli londyńską willę należącą do Romana Abramowicza, jednego z najbardziej prominentnych oligarchów. Na teren rezydencji weszli przy cichej aprobacie policji. Otworzyli drzwi, weszli do środka, na balkonach wywiesili ukraińskie flagi. Od razu domagali się, by mająca kilkaset metrów kwadratowych willa została przeznaczona na potrzeby uchodźców, ale żadna wiążąca decyzja nie została jeszcze podjęta.
Czytaj też:
Francuski aktywista włamał się do willi córki Putina. Cel jest szczytny