„Rzeczpospolita” zauważa, że do końca marca Kancelaria Premiera z rezerwy ogólnej budżetu państwa na pomoc uchodźcom przybywającym z Ukrainy przeznaczyła 107,8 mln zł, do tego trzeba doliczyć wydatki Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, które przekroczyły już 238,4 mln zł. Tymczasem rząd wyliczył w skutkach oceny regulacji do specustawy, że roczny koszt rozwiązań dla niespełna miliona uchodźców zamknie się w kwocie 3,471 mld zł. Kilka dni temu w piśmie do KE MSWiA podało jednak, że jednak trzy razy więcej – 2,2 mld euro czyli 10,2 mld zł i to bez edukacji i świadczeń medycznych.
Gminy podliczają koszty bezpłatnego transportu, NFZ czeka na sprawozdania
Zaskakuje optymizm rządzących: miesięczny koszt edukacji dla 200 tys. dzieci określono na poziomie 336,6 mln zł. Tyle tylko, zauważa „Rz”, że w polskim systemie oświaty jest już ponad 130 tys. uczniów z Ukrainy. Nie wiadomo, ile ukraińskich dzieci pójdzie do polskich szkół we wrześniu, bo to zależy od tego, jak będą się rozwijały wydarzenia na Ukrainie.
Te pozycje nie wyczerpują listy wydatków. Do wojewodów dopiero wpływają listy wydatków z gmin, które zorganizowały dla uciekających przed wojną miejsca noclegowe oraz zapewniły im bezpłatny transport. Rachunki przedłoży też Ministerstwo Infrastruktury, które od wybuchu wojny opłacało kursowanie bezpłatnych pociągów spod granicy.
Placówki medyczne jeszcze nie podsumowały wydatków związanych z tym, że z dnia na dzień pojawiły się tysiące nieubezpieczonych pacjentów. NFZ otrzyma pełne sprawozdanie świadczeń medycznych udzielonych osobom objętym specustawą po 10 kwietnia.
W Polsce mogły zostać nawet 2 mln Ukraińców z blisko już 2,5 mln którzy przekroczyli granicę po 24 lutym. Z każdym tygodniem maleje liczba osób przekraczających granicę. W kulminacyjnym momencie było to ponad 100 tys. uciekających na dobę, teraz liczba utrzymuje się na poziomie ok. 20–25 tys. nowych uchodźców.
Czytaj też:
Jak pomagać uchodźcom z Ukrainy? Spółki Grupy PKP jednoczą siły i niosą wsparcie