Müller: Żywności nie zabraknie. Ceny zależą też od czynników zewnętrznych

Müller: Żywności nie zabraknie. Ceny zależą też od czynników zewnętrznych

Piotr Müller
Piotr Müller Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Problemy z dostępnością cukru, a teraz także octu sprawiły, że coraz więcej osób zastanawia się, czy w Polsce nie zabraknie żywności. Sprawę postanowił skomentować rzecznik rządu Piotr Müller.

Informacje o brakach cukru w części sklepów jednej z sieci handlowych, wywołały doskonale znany z ostatnich miesięcy mechanizm paniki. Obserwowaliśmy to już w przypadku papieru toaletowego, benzyny, czy innych produktów w czasie pandemii, a następnie w pierwszych dniach wojny. Podobny mechanizm zadziałał ostatnio w przypadku cukru i octu.

Czy w Polsce zabraknie żywności?

Do sprawy na antenie TVP Info odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller, który przekonywał, że w kwestii dostępności żywności, Polska jest absolutnie bezpieczna.

– Nie ma żadnych ryzyk jeśli chodzi o dostępność żywności w Polsce. Było to widać w okresie COVIDu. My jesteśmy eksporterem żywności, na pewno jej nie zabraknie. Droga sprawa to ceny, które wynikają nie tylko z czynników krajowych, ale też zagranicznych. Jeśli rolnicy mogą eksportować żywność drożej za granicę, to będzie to też wpływało na ceny w kraju – powiedział.

Braki cukru

Piotr Müller wyjaśnił także schemat, który spowodował, że w wielu sklepach zabrakło cukru, a sieci były zmuszone do wprowadzenia limitów na zakup. – To jest efekt psychologiczny. My jesteśmy dużym producentem, ale nie nadąża logistyka. Towaru nie brakuje, ale są kłopoty z ich dostawami do sklepów. W tej chwili już właściwie nie obserwujemy takich problemów. To było zjawisko, które trwało kilka dni – wyjaśnił rzecznik.

Kryzys węglowy

Rzecznik premiera pytany był także o inny gorący temat, czyli braki węgla na składach i bardzo wysokie ceny surowca tam, gdzie da się go kupić. – Szukamy możliwości importowych, aby zabezpieczyć Polaków na okres jesienno-zimowy – zapewnił rzecznik rządu Piotr Müller. – Co drugi dzień jest odprawa pod przewodnictwem premiera z wicepremierem Jackiem Sasinem, minister Anną Moskwą i ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem. Te osoby koordynują działania spółek i instytucji państwowych, aby węgla na zimę nie zabrakło – powiedział.

Rzecznik został zapytany także o to, czy wspomniane działania rządu nie były podejmowane zbyt późno. – Te działania zostały podjęte od razu, gdy w Polsce zostało wprowadzone embargo. Od razu wtedy SSP podjęły starania o zakontraktowanie dodatkowych dostaw z innych kierunków. Sytuacja jest wyjątkowa. Mamy wojnę na terenie Ukrainy – powiedział.

Czytaj też:
Morawiecki: Polacy nie mogą marznąć w domach. Zrobimy wszystko, aby mieli tyle węgla, ile potrzebują

Opracował:
Źródło: TVP Info