Zima znów zaskoczy drogowców. Sól muszą sprowadzać z Afryki

Zima znów zaskoczy drogowców. Sól muszą sprowadzać z Afryki

Mężczyzna uszkodził dwa zaparkowane pojazdy podczas odśnieżania ulic (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Sól, którą posypywane były polskie drogi, pochodziła zwykle z Ukrainy, lub Białorusi. Teraz drogowcy szukają jej nawet w Afryce.

Na drogach może być w tym roku wyjątkowo ślisko. Sól, którą posypywane były polskie drogi, kupowaliśmy do tej pory na Białorusi i Ukrainie. Teraz, z powodu wojny, rynki są zamknięte i soli na zimę nie ma.

Jak pisze w swojej interpelacji poseł KO Jacek Protas, w całym kraju może zabraknąć od 500 do 800 tys. ton soli. Na interpelację odpowiedział sekretarz stanu w resorcie spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. Stwierdził, że polscy przedsiębiorcy mogą zwracać się do Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu z prośbą o wskazanie alternatywnych rynków importowych.

Nie ma soli z Niemiec

Przed wybuchem wojny 32 proc. soli importowaliśmy z Ukrainy. 30 proc. z Białorusi, a 36 proc. z Niemiec. Jak informują polscy przedsiębiorcy, możliwości zakupu u naszych zachodnich sąsiadów na razie jednak nie ma.

„Próbowaliśmy kupić sól w Niemczech, ale nie ma możliwości jej zakontraktowania. Sprowadzamy więc sól aż z Afryki Północnej, gdzie jest dostępna bez problemu i nie jest droga” — powiedział „Pulsowi Biznesu” dyrektor generalny firmy Saferoad w Polsce Grzegorz Bagiński. „Cenę podnoszą jednak wysokie koszty transportu. Są też problemy z przewozem i przeładunkiem w portach”.

Węgiel ma priorytet

Płyną statki z solą z Afryki i Azji, ale jest duża obawa o to, że będą musiały czekać na rozładunek, bo priorytet ma węgiel. Firmy obawiają się też problemów z dostępnością taboru do transportu soli z portów” — powiedziała gazecie prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa Barbara Dzieciuchowicz.

Jak podają przedsiębiorcy, ceny soli drogowej oferowanej obecnie na rynku są trzykrotnie wyższe, niż rok temu. Za tonę trzeba zapłacić prawie 800 złotych.

Czytaj też:
Mateusz Morawiecki dla „Wprost”: W przyszłym roku inflacja znowu zacznie rosnąć