Filmik pokazujący, jak białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka rąbie drwa na opał, mówiąc, że martwi się, żeby Duda z Morawieckim nie zmarzli tej zimy, dobrze pokazuje oczekiwania Kremla i jego sojuszników. Nie ma dnia, byśmy nie byli szantażowani widmem chłodu, głodu i nędzy, jaką mają zgotować nam Rosjanie.
Jak Europa długa i szeroka, polityczna i gospodarcza klientela Moskwy lamentuje nad nadciągającą katastrofą. Jednak po cichu każde z państw UE przygotowuje się na przetrwanie energetycznej presji ze strony Rosji.
Wbrew temu, co słyszymy o nadciągającej zapaści całych branż europejskiego przemysłu, Unia jest dość bogata, by ponieść swoją część kosztów wojny, jaką toczy z nami Putin. Odegrał on zresztą decydującą rolę w otrzeźwieniu przywiązanych do rury Gazpromu decydentów w Europie Zachodniej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.