Koreańczycy chcą zapłacić za niemal połowę elektrowni atomowej

Koreańczycy chcą zapłacić za niemal połowę elektrowni atomowej

Elektrownia jądrowa
Elektrownia jądrowa Źródło:Fotolia / fot. wlad074
Koreański koncern KHMP zaproponował, że weźmie na siebie 49 proc. kosztów budowy elektrowni jądrowej w Polsce.

W czwartek koreański koncern zaprezentował przykładową strukturę finansowania inwestycji w Polsce. Według założeń Koreańczycy mieliby ponieść 49 proc. kosztów, a polscy partnerzy, w tym przypadku ZE PAK – 51 proc. 80 proc. finansowania miałoby pochodzić z długu, a 20 proc. z kapitału partnerów, w podanych wyżej proporcjach 49-51.

Koreańczycy zapewniają, że w takich warunkach koncern KHMP byłby pojedynczym strategicznym inwestorem, a wsparcie K-ECA (koreańskich agencji kredytów eksportowych) jest w stanie zapewnić konkurencyjne warunki finansowe.

Druga elektrownia atomowa

Ostatnia wizyta przedstawicieli polskiego rządu i koncernu ZE PAK w Korei zaowocowała podpisaniem listu intencyjnego na budowę komercyjnego projektu w Pątnowie, czyli w lokalizacji, gdzie obecnie znajduje się jedna z największych elektrowni węglowych w Polsce. Staną tam reaktory APR1400 od KHNP. Jak poinformowano, ZE PAK zdecydował się na wybór tego partnera ze względu na sprawdzoną, funkcjonującą od ponad 40 lat i efektywną technologię, którą oferują Koreańczycy.

10-letnia perspektywa

Jak mówi wicepremier Sasin, uruchomienie komercyjnej elektrowni atomowej to perspektywa 10 lat. To oznacza, że obie planowane elektrownie powstaną w podobnym czasie.

– Konkret jest taki, że do końca roku zostanie wykonane studium wykonalności, czyli sprawdzone zostaną wszelkie okoliczności dotyczące tego, czy ta inwestycja może powstać. W ramach tych prac będzie przygotowany także ramowy harmonogram. Z doświadczenia i rozeznania wynika, że od 4 do 5 lat będzie zajmował proces pozyskiwania odpowiedniej dokumentacji – powiedział Sasin na antenie TVP Info.

Czytaj też:
Elektrownie jądrowe w Polsce. Nieliczne grono przeciwników
Czytaj też:
To nie koniec sporu o Turów. Tym razem Polska może mieć kłopoty z Niemcami