Tusk ma pomysł ws. KPO. W tle pojawia się Ziobro. „Dysponuję informacjami z Brukseli”

Tusk ma pomysł ws. KPO. W tle pojawia się Ziobro. „Dysponuję informacjami z Brukseli”

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło:PAP / Rafał Guz
Donald Tusk przekonuje, że ma pomysł, jak uzyskać pieniądze w ramach unijnego Funduszu Odbudowy. O tym, na jakim etapie są obecnie negocjacje z Brukselą mówił minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

Chociaż na początku czerwca Komisja Europejska zaakceptowała polski KPO, do naszego kraju na razie nie popłynęły dotacje. Powód? Bruksela zastrzegła, że zastrzyk gotówki będzie możliwy dopiero wtedy, gdy rząd wypełni tzw. kamienie milowe.

Co dalej z KPO? Minister ds. europejskich komentuje

Szymon Szynkowski vel Sęk przekazał w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli, że nada kontynuuje rozmowy z przedstawicielami Komisji Europejskiej w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Polityk poinformował, że odbył konsultacje z komisarzem ds. sprawiedliwości Didierem Reyndersem i wiceszefową Komisji Europejskiej Verą Jourovą w sprawie wyjaśniania wątpliwości Komisji co do realizacji niektórych kamieni milowych.

– Kolejne wyjaśnienia pokazują, że wiele elementów, które budzą wątpliwości, Komisji można w toku otwartego i intensywnego dialogu wyjaśnić bez wprowadzania zmian legislacyjnych. Mam poczucie, po zeszłotygodniowych i tegotygodniowych rozmowach, że czasami interpretacja prawa niektórych elementów nie była w przeszłości być może przychylna – podkreślał minister ds. europejskich.

– Liczymy na to, że to tempo dochodzenia do konkluzji było utrzymane, na tym nam zależy. Polska przedstawia szereg swoich propozycji. Nie mamy jeszcze odpowiedzi ze strony Komisji Europejskiej na wszystkie elementy naszych wyjaśnień czy propozycji. Czekamy, żeby taka pełna odpowiedź ze wszystkich dyrekcji generalnych się pojawiła. My robimy wszystko, żeby do celu się zbliżać – zapewniał Szymon Szynkowski vel Sęk.

Tusk ma sposób, jak otrzymać pieniądze z UE

W trakcie konferencji prasowej kwestie środków z Funduszu Odbudowy poruszył Donald Tusk. Lider PO wyraził nadzieję, że te pieniądze ostatecznie do Polski trafią. – To są nasze pieniądze. One są blokowane nie przez Brukselę, nie przez opozycję, ale wiadomo dokładnie przez kogo – stwierdził dodając, że to jest jedynie polityczny upór rządzących liderów PiS, aby te pieniądze do Polski nie trafiły.

Szef przekonywał, że dysponuje informacjami z Brukseli, że unijni politycy są gotowi do jak najbardziej elastycznego podejścia. – Dziś Unia Europejska chce jak najbardziej pomóc Polsce, choćby ze względu na wojnę. Tam te pieniądze parzą ręce, wszyscy chcą, aby te pieniądze znalazły się tu. Będąc tam, te pieniądze nie działają ani na rzecz UE, ani na rzecz Polski – wyjaśnił.

Według istnieje bardzo prosty sposób, aby Polska otrzymała środki z FO. – Jest bardzo prosta metoda, byśmy te pieniądze otrzymali. Ta metoda będzie przegłosowana, mam nadzieję, za kilkanaście dni. To jest odwołanie – stwierdził polityk nawiązując do złożonego przez opozycję wniosku o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości. – Jarosław Kaczyński może w ten sposób uratować twarz, pokazując, że to Ziobro był winny, iż Polska traci dziesiątki miliardów euro i że nie cały PiS jest za to odpowiedzialny. Tak naprawdę to jest bardzo przyzwoita oferta pomocy ze strony opozycji – tłumaczył przewodniczący PO.

Czytaj też:
Tusk o „talibach znad Wisły”. Zadedykował im specjalną piosenkę
Czytaj też:
„Niedyskrecje do słuchania”. Kulisy działań rządu po upadku rakiety w Przewodowie. Chybiony plan Tuska