Widać efekty kryzysu. Polacy kupują coraz mniej

Widać efekty kryzysu. Polacy kupują coraz mniej

Niemiecki producent znika z rosyjskich sklepów
Niemiecki producent znika z rosyjskich sklepów Źródło: Shutterstock
Jak podaje GUS, sprzedaż detaliczna spadła w lutym o 5 proc. w ujęciu rocznym. Największy spadek dotyczył sprzedaży paliwa.

We wtorek Główny Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące sprzedaży detalicznej w lutym. W ujęciu rocznym sprzedaż spadła o 5 proc. W porównaniu do poprzedniego miesiąca Polacy kupili o 3,6 proc. mniej. Jak podaje urząd, po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w lutym, w cenach stałych, była o 4,1 proc. niższa, niż w styczniu.

Polacy nie kupują paliwa

„W lutym 2023 r. największy spadek sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2022 r. spośród prezentowanych grup wykazały jednostki handlujące paliwami stałymi, ciekłymi, gazowymi (o 26,2 proc. wobec wzrostu o 22,1 proc. przed rokiem). Sprzedaż zmalała również w grupach: 'pozostałe' (o 12,3 proc.), 'meble, rtv, agd' (o 10,3 proc.), 'prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach' (o 8,9 proc.), 'żywność, napoje i wyroby tytoniowe' (o 4,6 proc.)” – czytamy w komunikacie GUS.

„Wzrost sprzedaży raportowały natomiast podmioty zaklasyfikowane do grupy 'tekstylia, odzież, obuwie' (o 9,9 proc.), 'pojazdy samochodowe, motocykle, części' (o 7,5 proc.) oraz 'farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny' (o 2,7 proc.)” – czytamy dalej.

Widać spowolnienie

Tak zły wynik sprzedaży zaskoczył wielu ekonomistów. Zdaniem analityków mBanku, spadek dynamiki PKB w I kwartale będzie przez to większy, niż zakłada prognoza Narodowego Banku Polskiego.

„-4,1 proc. w porównaniu do stycznia. To naprawdę solidny zjazd. Dziwi, tym bardziej, że konsumenci ustabilizowali się, a nawet nieco uśmiechnęli (ankiety), płace nominalne wzrosły szybciej i wchodzimy w okres zwrotów podatkowych” – piszą na Twitterze ekonomiści mBanku.

„Całokształt danych za luty taki raczej stagflacyjny. Produkcja i sprzedaż spadły z urwiska, a płace nie chcą przyhamować. Inflacja bazowa w rozkroku. Mniejszy popyt ją hamuje. Płace pchają w górę. Pierwszy raczej przeważy”. – podsumowują analitycy banku Pekao.

Czytaj też:
Stopy procentowe stoją w miejscu, ale obciążenia kredytowe maleją. Przynajmniej statystycznie
Czytaj też:
Kryzys bankowy uderzy w Polskę? Belka komentuje

Źródło: ISBnews