Kryzys bankowy uderzy w Polskę? Belka komentuje

Kryzys bankowy uderzy w Polskę? Belka komentuje

Marek Belka
Marek Belka Źródło:PAP / Adam Warżawa
Polski system bankowy wydaje się być bardzo stabilny, natomiast jak się okazuje, nie ma dzisiaj rzeczy niemożliwych - powiedział w RMF FM Marek Belka, były premier, były prezes NBP, obecnie europoseł.

Marek Belka był w poniedziałek gościem RMF FM. Były premier, a także były szef banku centralnego pytany był m.in. o to, czy kryzys bankowy w USA i w Szwajcarii będzie miał wpływ na sytuacje w Polsce.

Marek Belka o wpływie kryzysu bankowego na Polskę

– Na szczęście bezpośredniego wpływu chyba nie musimy się obawiać, chociaż jest to taki dzwonek alarmowy. Okazuje się, że nawet banki wysokoskapitalizowane, czyli posiadające znaczny bufor własnych środków są wrażliwe. Wiele nieprawidłowości nawet w tych największych bankach się odkrywa i ratowanie ich wymaga niesłychanych środków – podkreślał Belka. – Na szczęście to padło na Szwajcarię, najwyżej trochę osłabi się kurs franka – dodał.

Były szef rządu podkreślał, że Polacy nie muszą obawiać się o swoje oszczędności. Zaznaczył jednak, że jest to dla rządzących wskazówka. – Nie należy igrać z ogniem. Innymi słowy, polski system bankowy wydaje się być bardzo stabilny, natomiast jak się okazuje, nie ma dzisiaj rzeczy niemożliwych. Jak za dużo pohulamy z bankami, to możemy wpaść w problemy także i my – tłumaczył eurodeputowany.

Koniec kryzysu?

Były prezes NBP pytany był również o to, czy weekendowe przejęcie Credit Suisse przez innego giganta, UBS kończy kryzys. – Jeśli chodzi o te dwa największe szwajcarskie banki, to myślę, że to załatwia sprawę. Natomiast inflacja, która wywołuje konieczność podnoszenia stóp procentowych powoduje pewne niebezpieczeństwa – powiedział Belka.

– Chodzi o to, że rosnące stopy procentowe obniżają wartość rynkową wielu aktywów w tym szczególnie obligacji państwowych. Te banki, które mają dużo obligacji tracą wiele, nasze akurat także – dodał.

Czytaj też:
Kryzys Credit Suisse uderzy w Polskę? Borys: Sytuacja jest poważna
Czytaj też:
Czy zbliża się koniec Credit Suisse? Na stole leży oferta konkurenta