W 2022 roku zysk netto Gazpromu wyniósł 1,226 bln rubli, czyli równowartość około 15,7 mld dolarów. To o 40 proc. mniej, niż rok wcześniej. „Wiadomość jest dość rozczarowująca z punktu widzenia atrakcyjności inwestowania w Gazprom” – ocenił rosyjski bank Sinara Investment, zachęcając klientów do sprzedaży akcji Gazpromu. Cena akcji spadła w środę o 4 proc.
Sankcje działają
Według rosyjskiego giganta energetycznego spadek zysków to efekt zwiększenia obciążenia podatkowego. W drugiej połowie 2022 roku rosyjskie władze wprowadziły podwyżkę podatków, szukając pieniędzy na finansowanie przedłużającej się wojny w Ukrainie.
Widoczny wpływ na zyski Gazpromu mają także sankcje, nałożone na rosyjskie paliwa. Co prawda sam gaz ziemny, który jest głównym źródłem zarobku koncernu, nie został objęty sankcjami, to jego eksport spadł prawie o połowę, bo wiele krajów uniezależnia się od rosyjskich surowców.
Polska spółka pozywa Gazprom
W ubiegłym tygodniu ogłoszono, że polska spółka EuRoPol Gaz złożyła skargę w sprawie Gazpromu do szwedzkiego trybunału arbitrażowego. Firma domaga się odszkodowania i rekompensaty, bo mimo obowiązującej umowy Gazprom zakręcił kurek z gazem w odwecie za inne sankcje, nakładane na Rosję przez państwa Zachodu.
Podstawą arbitrażu jest fakt, że umowa między EuRoPol Gazem a Gazpromem zakładała, że przesył gazu będzie zagwarantowany aż do 2045 roku. Jak wiadomo, ze względu na przedwojenny szantaż energetyczny Kremla, a następnie wojnę w Ukrainie, transport ten został przerwany. Od tego czasu, również ze względu na decyzje Komisji Europejskiej (kolejne pakiety sankcji i embargo), transport surowca ze wschodu jest niemożliwy. Straty polskiej spółki ciągle się więc kumulują.
Czytaj też:
Były rosyjski minister: Jesteśmy w d**** i postanowiliśmy się w niej urządzićCzytaj też:
Kryzys na rosyjskim rynku pracy. Wszyscy poszli do wojska