Podczas wiecu w Bogatyni pod elektrownią i kopalnią w Turowie liderzy Zjednoczonej Prawicy zapewniali, że podstawą jest obecnie utrzymanie suwerenności i wolności, także gospodarczej.
– Dziś Bogatynia staje się symbolem naszej walki o suwerenność i niezależność. Nie chodzi tylko o to, czy kopalnia i elektrownia będą funkcjonowały, ale też o to, czy będziemy mogli samodzielnie, suwerennie podejmować decyzję, iść własną drogą rozwoju – powiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. – Kopalni nie można zamknąć. My zawsze będziemy bronić polskiej racji stanu i polskich interesów – dodała.
Kaczyński: Jesteśmy z Solidarności
Wicepremier i przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński odniósł się do korzeni Solidarności. Przyznał, że działania w sprawie kopalni Turów, to atak na pracę, czyli na jedną z najważniejszych wartości.
– My jesteśmy z Solidarności i chcemy wyrazić solidarność z górnikami, którzy już drugi raz, bez żadnego powodu zostali zaatakowani. Niewiele jest cięższych ataków od tego, który jest atakiem na pracę, źródło utrzymania, dla wielu ludzi na sens ich życia. A tutaj to miało miejsce dwa razy. To nas skłania do tej solidarności, do tego twardego powiedzenia: Nie, tak nie może być. Praca Polaków jest święta. Będziemy bronić polskiej pracy – powiedział wicepremier Jarosław Kaczyński. Dziś w Polsce pracuje przeszło 17 mln osób, to rekord w dziejach naszego kraju. Mamy najniższe bezrobocie w UE. To nasz wielki sukces, ale musimy tego sukcesu bronić – dodał szef PiS.
– W tej sprawie ogniskuje się podstawowy program i problem tego kraju. Nasz program – suwerennościowy i problem – atak na tę suwerenność. Nikt nie będzie za nas decydował, kto ma w Polsce pracować, a kto ma być bezrobotny. Kto i jak ma w Polsce żyć. Polska musi pozostać suwerenna i wolna – zapewnił.
Czytaj też:
Tusk: prezes Kaczyński jeszcze nie zauważył, że w Rosji wybuchła wojna domowaCzytaj też:
Kolejna decyzja w sprawie Turowa. Rzecznik PiS komentuje