Nielegalne składowisko śmieci. Podpisano umowę na usunięcie odpadów

Nielegalne składowisko śmieci. Podpisano umowę na usunięcie odpadów

Podpisanie umowy na dofinansowanie usunięcia składowiska w Przylepie
Podpisanie umowy na dofinansowanie usunięcia składowiska w Przylepie Źródło:X
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przekaże środki na usunięcie składowiska niebezpiecznych odpadów w Przylepie. Prace będą kosztować 43 mln złotych.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przekaże 43 mln złotych na usunięcie składowiska niebezpiecznych odpadów w Przylepie, gdzie na początku sierpnia doszło do pożaru. W poniedziałek, w obecności minister środowiska Anny Moskwy NFOŚiGW podpisał umowę z miastem Zielona Góra. „Możemy dziś podpisać umową, a tym samym miasto wraz z wyłonionymi wykonawcami może przystąpić do działań” – powiedziała minister Moskwa.

Usunięcie składowiska

Jak mówił podczas uroczystego podpisania umowy wiceprezes Funduszu Dominik Bąk, dzięki dofinansowaniu 4 tys. ton odpadów zostanie ostatecznie zutylizowanych.

„To wpisuje się w kompleksowe działania rządu służące zabezpieczeniu tego konkretnego miejsca” – powiedział. Dodał, że tego typu odpady mogą być utylizowane tylko w specjalnych spalarniach.

Pożar pod Zieloną Górą

Przypomnijmy, że 22 lipca wybuchł pożar w hali w sołectwie Przylep. Składowane były w niej niebezpieczne substancje. Pożar opanowano wieczorem następnego dnia. W całej akcji wzięło udział łącznie 376 strażaków, 107 pojazdów i dwa samoloty.

Kilka dni później prokuratora poinformowała, żebiegli z zakresu pożarnictwa, ale też chemii i ochrony środowiska przeprowadzili już oględziny miejsca pożaru. Pobrane zostały próbki do badań, które pomogą odpowiedzieć na trudniejsze pytania dotyczące pożaru.

– My nie możemy opierać się na wynikach badań zleconych przez inne organy. Oczywiście, będzie to stanowiło materiał dowodowy w sprawie i będzie podlegało ocenie, natomiast prokuratura jako organ niezależny, ma na celu przeprowadzenie wszechstronnego postępowania w tym właśnie zabezpieczenie procesowe materiałów m.in. próbek – powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz.

Czytaj też:
Zanieczyszczona rzeka po pożarze w Zielonej Górze. WIOŚ wydał nowe zalecenia
Czytaj też:
Wołomin jak Zielona Góra? Wielkie składowisko śmieci jak tykająca bomba