Podatek od smartfona od 2026 roku? Ci Polacy będą musieli zapłacić

Podatek od smartfona od 2026 roku? Ci Polacy będą musieli zapłacić

Dodano: 
Dziewczyna z telefonem
Dziewczyna z telefonem Źródło: Shutterstock
Resort kultury chce, by od 2026 roku weszły w życie zmiany w opłacie reprograficznej. Tzw. podatek od smartfonów ma nie obciążać konsumentów, ale ci nie kryją obaw, że wpłynie na wzrost cen urządzeń.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego chce wprowadzenia zmian w opłacie reprograficznej, znanej również jako tzw. podatek od smartfonów. Ma to być swoista rekompensatą dla artystów za korzystanie z ich dzieł w ramach dozwolonego użytku osobistego. Dzieje się tak np. w sytuacji, gdy nabywca płyty CD kopiuje jej zawartość na tzw. czystą płytę. Opłata obejmuje właśnie czyste płyty, jak i inne nośniki, pozwalające kopiować nawet legalnie nabyte utwory. Nie obejmuje natomiast nowoczesnych form kopiowania np. przez smartfony, tablety czy telewizory z funkcją nagrywania. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego chce to zmienić, podkreślając, że lista urządzeń nie była aktualizowana od 2008 roku.

Co istotne, wpływy z opłaty nie będą zasilać państwowego budżetu, a trafią właśnie do artystów. Z szacunków resortu kultury wynika, że będzie to ok. 150-200 mln zł rocznie.

Podatek od smartfonów nie uderzy w konsumentów?

Warto również podkreślić, że opłata nie obciąży konsumentów. Obowiązek jej uiszczenia spadnie bowiem na producentów i importerów urządzeń. Szacuje się, że koszty obejmą ok. 260 firm.

Resort proponuje, by nowa stawka opłaty dla większości nowoczesnych urządzeń wyniosła 1 proc. ceny sprzedaży dla nowych urządzeń i 2 proc. dla wszystkich pozostałych.

Choć podatek nie będzie dotyczył użytkowników, ci nie kryją obaw, że zmiany i tak w nich uderzą, gdyż producenci podniosą ceny urządzeń. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przekonuje jednak, że opłata "stanowi ułamek wartości sprzedawanych urządzeń i jest rozłożona na dużą liczbę produktów, co sprawia, że jej wpływ na cenę końcową dla konsumenta jest marginalny". Przykładowo, w przypadku smatfona kosztującego 1800 zł, opłata wyniosłaby 18 zł. Resort zwraca uwagę, że to mniej niż np. miesięczny koszt popularnych subskrypcji streamingowych.

Jak zauważa RMF FM, przygotowany przez ministerstwo projekt przeszedł latem konsultacje publiczne, w których wzięły udział organizacje reprezentujące zarówno branżę artystyczną, jak i importerów czy producentów elektroniki. Zdaniem resortu kultury, zmiany mogą wejść w życie już 1 stycznia 2026 roku.

Czytaj też:
Koniec z problemami w ryczałcie? Resort ma pomysł
Czytaj też:
Banki zapłacą więcej w 2026 r. Potem stawki spadną

Źródło: RMF FM, Rzeczpospolita