Grupy Grenevia (funkcjonująca do niedawna pod nazwą Grupa Famur) obejmie cztery niezależne segmenty, za które odpowiadać będą firmy wchodzące w skład grupy: wielkoskalową fotowoltaikę i rozwiązania PV dla biznesu (Projekt-Solartechnik), systemy bateryjne, magazyny energii i elektromobilność (Impact Clean Power Technology), rozwiązania dla sektora dystrybucji energii (Elgór+Hansen), produkty i usługi dla sektora wydobywczego i energetyki wiatrowej (Famur).
Dobre półrocze Grupy Grenevia
W swojej strategii zrównoważonego rozwoju Grenevia zakłada m.in. uniknięcie do roku 2030 emisji do 2,3 mln ton dwutlenku węgla w efekcie rozwoju nowych segmentów biznesowych oraz redukcję o 40 proc. emisji gazów cieplarnianych w stosunku do roku 2021. Zamierza też zmienić miks energetyczny grupy – do końca 2024 roku około 35 proc. wykorzystywanej energii ma pochodzić z OZE.
W opublikowanym właśnie raporcie półrocznym Grupa poinformowała, że jej przychody za okres 6 miesięcy 2023 roku wzrosły o 42 proc. w porównaniu z I półroczem 2022 roku do poziomu 781 mln zł. To efekt wzrostu zewnętrznych przychodów segmentu Famur o 74 mln zł, przychodów zewnętrznych segmentu elektroenergetyki o 18 mln zł, fotowoltaiki o 13 mln zł oraz kontrybucji nowego segmentu e-mobilność, które dodały łącznie 125 mln zł.
Firma zapewnia, że wojna w Ukrainie nie okazała się zagrożeniem dla jej działalności. „Dzisiaj spółka rosyjska (OOO Famur należąca do polskiej firmy – red.) jest całkowicie objęta dekonsolidacją i nie występuje w strukturze spółki. Niemniej, mamy w niej udziały i jest dla nas aktywem bezinwestycyjnym, więc nie spodziewamy się, aby ta spółka wpływała negatywnie dalej na nasze wyniki finansowe. Jest to spółka bez inwestycji, są prowadzone rozmowy związane ze zbyciem tejże spółki” – powiedziała prezes Grenevia Beata Zawiszowska.
Utrata rosyjskiego rynku została zrekompensowana zamówieniami w kraju.
Odchodzimy od węgla, te rynek będzie się zmieniał
W I półroczu 2023 roku przychody z tytułu sprzedaży do trzech głównych klientów, którymi pozostają spółki węglowe, przekroczyły dla każdego z nich pojedynczo poziom 10 proc. I tak Węglokoks złożył zamówienia na 154 mln zł, PGG 127 mln zł, a JSW 121 mln zł. W I półroczu 2022 r. poziom przychodów był mniejszy.
Mirosław Bendzera, prezes Famuru, przyznał jednak na wtorkowej konferencji prasowej, że taki wzrost sprzedaży węgla nie potrwa długo. Konsekwencją redukowania zużycia węgla będzie ograniczanie zamówień na sprzęt górniczy. „Największa redukcja będzie dotyczyła kopalni, które funkcjonują w obszarze węgla energetycznego. Spodziewamy się, że w perspektywie kolejnych 10 – 15 lat będą największe redukcje, jeśli chodzi o ilość wydobycia" – powiedział prezes.
Czytaj też:
Ustawa o NABE przewiduje obniżkę cen prądu. Sasin apeluje do senatorówCzytaj też:
Katastrofalne skutki zmian klimatycznych. Zginęły tysiące pingwinów