Orban mówi jedno, a Węgry i tak ściągają imigrantów z Azji

Orban mówi jedno, a Węgry i tak ściągają imigrantów z Azji

Budapeszt, zdjęcie ilustracyjne
Budapeszt, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock
Viktor Orban jest zaciekłym przeciwnikiem szerokiej fali migrantów do Europy. Nie przeszkadza to jego rządowi otwierać drzwi dla migrantów zarobkowych z Ukrainy i Azji. Najbardziej „poszukiwani” są Filipińczycy.

Wiele europejskich krajów łata braki kadrowe w obszarach nie wymagających specjalistycznej wiedzy pracownikami z zagranicy – również te, które krytykują imigrację z Azji i Afryki. „Rzeczpospolita” opisuje napływ zagranicznych pracowników na Węgry. Bezrobocie wynosi tam 3,5 proc. (w Polsce 5 proc.), więc każdy zainteresowany ma zatrudnienie. Brak pracowników powstrzymuje firmy przed inwestowaniem, a takiemu scenariuszowi trzeba zapobiegać. Dlatego właśnie krajowe prawodawstwo umożliwia swobodne rekrutowanie pracowników spoza UE. W węgierskich zakładach pracy zatrudnienie znajdują przede wszystkim obywatele Ukrainy, Serbii, Indii, Filipin, Indonezji i Kazachstanu.

Węgry potrzebują imigrantów

Magdolna Mihályi, szefowa jednej z czołowych firm pośredniczących w zatrudnianiu obcokrajowców, wyjaśniła w rozmowie ze stacją Euronews, dlaczego stawia na Filipińczyków. – W ostatnich latach zrobiliśmy wiele badań pod kątem największej zgodności kultur i zdolności adaptacyjnych z Europejczykami. I wyszło, że są to właśnie Filipińczycy, katolicy, rodzinni, pracowici – powiedziała.

Węgierscy związkowcy zwracają uwagę na niekorzystne ułożenie ich praw w zestawieniu z prawami imigrantów. Federacja Pracowników Przemysłu Chemicznego wskazuje, ze niesprawiedliwe jest zrównanie zarobków cudzoziemców i Węgrów, skoro jednym firmy płacą za mieszkanie i wyżywienie, a im nie. Szeroka dostępność imigrantów utrudnia negocjacje płacowe, argumentuje Związek.

Rząd nie ma jednak zamiaru zmieniać prawa i ograniczać zatrudniania imigrantów.

Bezrobocie w Polsce

W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał najnowsze dane dotyczące bezrobocia w Polsce. Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w sierpniu 5 proc., czyli dokładnie tyle samo, ile miesiąc wcześniej.

W poniedziałek GUS podał najnowsze dane na temat bezrobocia. Wynosi 5 proc., najwyższe jest w województwie podkarpackim (8,5 proc.), najniższe zaś w Wielkopolsce (2,9 proc.). W porównaniu z poprzednim miesiącem stopa bezrobocia obniżyła się w czterech województwach – łódzkim, małopolskim, opolskim i warmińsko-mazurskim – po 0,1 pkt proc. Wzrosła natomiast w trzech podkarpackim, pomorskim i zachodniopomorskim, również po 0,1 pkt proc.

Dane Eurostatu wskazują natomiast, że stopa bezrobocia w lipcu wyniosła w naszym kraju 2,8 proc. To trzeci wynik w Unii Europejskiej. Pierwsze miejsce zajmuje Malta (2,5 proc.), zaś na drugim miejscu znalazły się Czechy ze stopą bezrobocia na poziomie 2,7 proc. Najgorsza sytuacja na rynku pracy jest w Hiszpanii, gdzie bez pracy w lipcu było 11,6 proc. obywateli. Niechlubnym wiceliderem jest Grecja ze stopą bezrobocia na poziomie 10,8 proc. Europejska średnia to 5,9 proc.

Czytaj też:
„GW” opisuje nieprawidłowości w ambasadzie w Nigerii. „Załatwić spotkanie za 250 tys.”
Czytaj też:
Mark Brzezinski dla „Wprost”: Polska musi pamiętać, że jest kluczowym ogniwem transportu ukraińskiego zboża

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita / Wprost