Podwyżki dla nauczycieli. „Solidarność” również krytykuje sposób wyliczeń

Podwyżki dla nauczycieli. „Solidarność” również krytykuje sposób wyliczeń

Szkoła
Szkoła Źródło:Flickr
Kwoty są mniejsze niż obiecywane w kampanii wyborczej (…)Jest realizowane 1500 zł, ale średnio. To nie jest to, czego się domagaliśmy – powiedział o podwyżkach dla nauczycieli przewodniczący Krajowego Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ Solidarność.

Nauczyciele i reprezentujące ich organizacje nie są zadowoleni z tego, jak wyglądać mają podwyżki dla pracowników szkół. Koalicja Obywatelska w kampanii wyborczej obiecała podniesienie ich wynagrodzenia o 30 proc. „ale nie mniej niż 1500 zł brutto”. Tymczasem podwyżka obliczana jest nie od realnych wynagrodzeń, tylko średnich, do których wliczają się też dodatki.

NSZZ Solidarność: kwoty są mniejsze niż obiecywane w kampanii wyborczej

Stanowisko w tej sprawie zajął Związek Nauczycielstwa Polskiego, teraz również Waldemar Jakubowski, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ Solidarność podzielił się uwagami w nagraniu w mediach społecznościowych.

– Kwoty są mniejsze niż obiecywane w kampanii wyborczej. Ministerstwo podobnie jak poprzednia ekipa rządowa odnosi się do średnich wynagrodzeń. Jest realizowane 1500 zł, ale średnio. To nie jest to, czego się domagaliśmy – powiedział Jakubowski.

Zwrócił uwagę, że problemem jest również spłaszczenie wynagrodzeń. – Wraz ze wzrostem płacy minimalnej wyrównują się płace wszystkich pracowników oświaty. Ustawę budżetową można nowelizować i najpóźniej od września wprowadzić dodatkową waloryzację płac – zaproponował szef oświatowej Solidarności.

MEN pisze o „wieloskładnikowym wynagrodzeniu”

W ogniu krytyki z różnych stron Ministerstwo Edukacji Narodowej przypomina w komunikacie na swojej stronie, że wynagrodzenie nauczyciela nie składa się tylko z wynagrodzenia zasadniczego. „Nauczyciele uprawnieni są do różnych dodatków. Część z nich na mocy ustaw i innych aktów prawnych powiązana jest z wynagrodzeniem zasadniczym. Wzrost wynagrodzenia zasadniczego automatycznie powoduje wzrost wartości niektórych innych składników wynagrodzenia nauczycieli” – czytamy.

„Zapowiadając wzrost wynagrodzenia nauczycieli o 30 proc., nie mniej niż o 1500 zł brutto, brano pod uwagę ogólną płacę otrzymywaną przez nauczycieli (we wszystkich składnikach), a nie tylko wynagrodzenie zasadnicze – jeden element tego wynagrodzenia. Aby wypełnić to zobowiązanie, nauczycielom początkującym zapewniono wzrost wynagrodzenia o 33 proc”. – przekonuje resort.

Ile wyniosą podwyżki dla nauczycieli?

Proponowane stawki minimalnego wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli z przygotowaniem pedagogicznym wyniosą:

  • 4 908 tys. zł brutto (wzrost o 1218 zł brutto) dla nauczycieli początkujących z tytułem magistra
  • 5 057 zł brutto (wzrost o 1167 zł brutto) dla nauczyciel mianowanego z tytułem magistra
  • 5915 zł brutto (wzrost o 1365 zł brutto) dla nauczyciela dyplomowanego z tytułem magistra

Nauczyciele z tytułem magistra, ale bez przygotowania pedagogicznego lub nauczyciele z tytułem licencjata (inżyniera) z przygotowaniem pedagogicznym, tytułem licencjata (inżyniera) bez przygotowania pedagogicznego, z dyplomem ukończenia kolegium nauczycielskiego lub nauczycielskiego kolegium języków obcych mogą liczyć na:

  • nauczyciel początkujący: 4788 zł brutto (wzrost o 1188 zł brutto)
  • nauczyciel mianowany: 4910 zł brutto (wzrost o 1210 zł brutto)
  • nauczyciela dyplomowany: 5148 zł brutto (wzrost o 1188 zł brutto).

Czytaj też:
Co z podwyżkami dla nauczycieli? Morawiecki zabrał głos
Czytaj też:
Minister edukacji zaskoczyła uczniów przed weekendem. Kiedy koniec prac domowych? Padła data

Opracowała:
Źródło: Wprost