Spekuluje się, że jest jednym z najbogatszych ludzi świata. Może do niego należeć kilka jachtów, luksusowy pałac o wartości 900 milionów euro nad Morzem Czarnym (stało się o nim głośno, gdy wizualizację pałacu pokazał Aleksiej Nawalny), wielu mieszkań i miliardów w złocie i różnych walutach. Tymczasem w oświadczeniu majątkowym wykazał, że w ciągu sześciu lat zarobił 67 591 875 rubli — czyli ok. 750 tys. dolarów. Dodatkowo przyznał się do posiadania mieszkania o powierzchni 77m2 w Petersburgu, garażu o powierzchni 18 m2 i trzech samochodów.
Majątek Władimira Putina to pilnie strzeżona tajemnica
Mowa o Władimirze Putinie, który jest chyba najbardziej tajemniczym politykiem na świecie. Coraz rzadziej pojawia się na Kremlu – to do wskazanego przez niego miejsca przyjeżdżają politycy. Decydować mają o tym względu bezpieczeństwa: o ile kilka lat temu Putin panicznie bał się zakażenia koronawirusem, to teraz obawia się zamachu. Są podejrzenia, że na wiecach i spotkaniach z Rosjanami pojawia się jego sobowtór. Nic też oficjalnie nie wiadomo o jego majątku – przecież nikt nie uwierzy, że aktywa wykazane w oświadczeniu majątkowym to jego pełny stan posiadania.
Urzędujący prezydent złożył oświadczenie w związku z planowanym startem w wyborach prezydenckich, które zostaną przeprowadzone w dniach od 15 do 17 marca 2024 roku.
O majątku Władimira Putina wiemy z międzynarodowych śledztw, w trakcie których setki dziennikarzy z całego świata ujawniło istnienie siatek niejasnych powiązań polityczno-biznesowych. W śledztwie o nazwie Panama Papers ujawniono, że rosyjski przywódca posiada m.in. 2 mld dolarów ukryte dzięki rozbudowanej sieci spółek. W maju 2022 roku włoskie władze przejęły Szeherezadę, warty ponad 650 milionów euro superjacht, którego oficjalnym właścicielem jest Eduard Chudainatow, były dyrektor generalny rosyjskiego państwowego koncernu naftowego Rosnieft, jednak dziennikarze agencji Bloomberg przekonują, że należy on do rosyjskiego prezydenta.
Próba rozwikłania zagadki majątku Putina kosztowała Niemcowa życie
Kilka miesięcy później ujawniono, że pięć tygodni przed inwazją na Ukrainę Putin kazał przewieźć luksusowy jacht o nazwie Kosatka (wcześniej Graceful), którego wartość szacuje się na 87 mln euro, z Hamburga do Kaliningradu.
Były wicepremier i opozycjonista Borys Niemcow próbował ustalić pochodzenia majątku Putina. Oskarżył on prezydenta o zarobienie milionów na korupcyjnych transakcjach z firmami energetycznymii za przyjęcie łapówek od firm budujących wioskę olimpijską w Soczi. W lutym 2015 roku Niemcow został zastrzelony w centrum Moskwy.
Szacuje się, że kontrolowany przez Putina majątek może mieć wartość nawet 200 mld dolarów.
Czytaj też:
Szafarowicz znów się popisał. Eksperci mówią o nielegalnym ujawnieniu wrażliwych danychCzytaj też:
Szydło bije w pomysł rządu. „Ta wypowiedź jest kuriozalna, ale nie dziwi”