Frankowicze doczekali się decyzji Sądu Najwyższego. „Jest lepsza, niż zakładaliśmy”

Frankowicze doczekali się decyzji Sądu Najwyższego. „Jest lepsza, niż zakładaliśmy”

Projekt ustawy frankowej do poprawki?
Projekt ustawy frankowej do poprawki? Źródło: Shutterstock
Podjęta przez Sąd Najwyższy uchwała w sprawie kredytów frankowych potwierdza wcześniejsze ustalenia Trybunału Sprawiedliwości UE i nie zmieni dotychczasowego orzecznictwa. „Jest lepsza, niż się spodziewaliśmy” – powiedziała w wywiadzie dla Wprost.pl mec. Karolina Pilawska z kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci.

25 kwietnia, po trzech latach oczekiwania Sąd Najwyższy podjął uchwałę w sprawie kredytów frankowych. Stanął po stronie frankowiczów i właściwie potwierdził to, co już wcześniej rozstrzygał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. – Ta uchwała wpisuje się w nurt orzecznictwa europejskiego. W ustnych motywach rozstrzygnięcia, bo pisemnych, na ten moment jeszcze nie mamy, Sąd Najwyższy wielokrotnie powoływał się orzeczenia TSUE, na wyroki wydawane w polskich sprawach. Ta uchwała potwierdza to, co osiągnęli frankowicze przez lata walki w sądach – powiedziała Karolina Pilawska.

Przedawnienie roszczeń

Jedyną nowością, która pojawiła się w uchwale Sądu Najwyższego jest rozstrzygnięcie w sprawie rozpoczęcia biegu okresu przedawnienia. SN uznał, że rozpoczyna się on w momencie podważenia umowy kredytowej przez klienta.

– Trybunał Sprawiedliwości UE w ubiegłym roku odmówił uchylił się od odpowiedzi na pytanie. To jest temat, który wcześniej był poruszany, ale sądy od tego uciekały. Sąd najwyższy wskazał, że trzyletni termin przedawnienia roszczenia banku o zwrot kapitału rozpoczyna swój bieg w momencie podważenia przez konsumenta umowy, to może być reklamacja, wezwanie do próby ugodowej, w ostateczności pozew – mówi Karolina Pilawska.

Konflikt w Sądzie Najwyższym

W rozprawie nie uczestniczyli tzw. starzy sędziowie Sądu Najwyższego nominowani przez konstytucyjną Krajową Radę Sądownictwa. Uchwałę podjęło więc 17 sędziów nominowanych przez neoKRS pod przewodnictwem Joanny Misztal-Koneckiej, prezes SN kierującej Izbą Cywilną. Prokurator Generalny chciał wyłączenia tzw. neosędziów ze składu orzekającego, ale SN nie rozpoznał jego wniosku.

– W mojej ocenie nie będzie to miało wpływu na orzecznictwo w sądach powszechnych. Ci sędziowie będą orzekać tak jak do tej pory, powołując się na orzecznictwo unijne – powiedziała Karolina Pilawska.