Ropa tanieje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wywindowane do ponad 100 dolarów ceny ropy w USA, cofnęły się w piątek w związku z obawami o stan gospodarki USA, pobudzonymi przez dane o wzroście bezrobocia. Analitycy nie spodziewają się jednak znaczących obniżek tego paliwa.

Zapoczątkowany w czwartek, po osiągnięciu rekordu wszech czasów 100,09 dolarów za baryłkę, spadek cen na największym na świecie rynku amerykańskim, trwał również w piątek i sprowadził je w ciągu dnia do poziomu niższego o 3 dolary od tego rekordu.

Na New York Mercantile Exchange wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena ropy krajowej WTI w kontraktach na luty zeszła w piątek do poziomu 97,10 dolarów za baryłkę, ale potem wzrosła i zamknęła się na poziomie 97,91 dolarów za baryłkę, niższym o 1,27 dolarów od zamknięcia czwartkowego.

W Londynie na giełdzie ICE Futures wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego obniżyła się w czwartek o 81 centów, do 96,79 dolarów za baryłkę.

Na spadek cen ropy, podobnie jak na spadek cen akcji w USA, miały wpływ ogłoszone w piątek dane z amerykańskiego rynku pracy, wskazujące że w grudniu liczba zatrudnionych wzrosła tylko o 18 tys., co jest najsłabszym wynikiem od 4 lat i 4 miesięcy; wskaźnik bezrobocia w USA po raz pierwszy od ponad 2 lat wzrósł do 5 proc. Pojawiły się obawy, że są to sygnały zwolnienia tempa obrotów gospodarki, co z kolei musiałoby pociągnąć za sobą zmniejszenie popytu na paliwa i ropę.

Zdaniem specjalistów, na spadek cen wpłynął też czynnik po stronie podażowej - rząd Meksyku, czołowego eksportera ropy na rynek USA, ogłosił wznowienie pracy portów naftowych, zamkniętych przez ostatnie kilka dni z powodu złej pogody.

Mimo piątkowego spadku analitycy rynkowi, na których powołuje się Reuter, przypuszczają, że cena ropy nadal utrzymywać się będzie na rekordowych wyżynach, w związku z niechęcią OPEC do zwiększania dostaw na rynek światowy oraz powtarzającymi się napięciami geopolitycznymi w kilku kluczowych krajach naftowych.

pap, em