– W 2025 roku na usuwanie azbestu ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Narodowego i wojewódzkich funduszy przeznaczymy 60 mln zł. Problem występuje w całej Polsce, jest dużo większy niż nasze obecne możliwości dofinansowania - poinformowała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Rok temu było to około 81 mln zł.
W 2024 roku NIK wyliczył, że przy obecnym tempie realizacji zadań Polska nie ma możliwości dotrzymania terminu oczyszczenia kraju z azbestu ustalonego na koniec 2032 roku.
Polacy chorują z powodu azbestu na raka
Ministra Paulina Hennig-Kloska zachęca samorządy do angażowania się w kwestię usuwania wyrobów azbestowych. „To sprawi, że będziemy bardziej efektywnie usuwać elementy zawierające azbest z naszego otoczenia” – podkreśliła. Polska to pierwszy i jedyny kraj w Unii Europejskiej, który podjął się całkowitego wycofania z użytku wyrobów azbestowych.
Pieniądze na ten cel przekazywane są za pośrednictwem Narodowego i Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska.
Kontakt z azbestowymi produktami to niebezpieczeństwo zachorowania na nowotwór płuc, astmę i azbestozę. Międzybłonniak opłucnej źle rokuje i co roku jest wykrywany w Polsce u około 300 osób.
7 mln ton azbestu wciąż zatruwa zdrowie Polaków
Azbest jest zaliczany do najgroźniejszych zanieczyszczeń na ziemi, a jego włókna są praktycznie niezniszczalne. To minerał odporny na działanie mrozu, wysokich temperatur, substancji żrących, wytrzymały na rozciąganie i zgniatanie. Przez ponad 100 lat był wykorzystywany do produkcji bardzo wielu materiałów azbestowo-cementowych, głównie w budownictwie.
Polacy używali eternitu i papy dachowej jako pokrycia dachu, płyt elewacyjnych i balkonowych z azbestem, płytek kuchennych, piecy akumulacyjnych, czy rur do instalacji wodociągowych i kanalizacyjnych z azbestem. Wciąż mają przewody wentylacyjne i kominowe kominowe z azbestem.
NIK obliczył, że do usunięcia pozostało w Polsce 7 mln ton azbestu, co według przepisów wymaga kolejnych 49 lat, licząc od zakończenia programu, który rozpoczęto w 2009 roku.
Czytaj też:
Rak płuca. Czynniki ryzyka to nie tylko papierosy