Żaglowce wracają na morza

Żaglowce wracają na morza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Liczący sobie 108 lat trójmasztowy brytyjski szkuner "Kathleen&May" zawinął właśnie do portu w Penzance (południowo-zachodnia Anglia) z transportem 30 tys. butelek francuskiego wina.

Brytyjskie media zwracają uwagę, że jest to pierwszy od dziesiątków lat komercyjny rejs żaglowca. Podkreśla się, że w epoce drogiego paliwa powrót do żagli w morskim transporcie może znaleźć naśladowców.

Żaglowiec, któremu jeszcze niedawno wróżono pocięcie na kawałki, został wycofany z użytku w 1960 roku. Wyczarterowała go jednak francuska firma transportu morskiego Compagnie de Transport Maritime - la Voile (CTMV).

CTMV ma umowę z 80 francuskimi winnicami na dostawę win. Finalizuje też umowę z producentami irlandzkiej i szkockiej whisky na transport ich produktów do Francji tą samą morską drogą. Ogółem Francuzi wyczarterowali pięć żaglowców do przewożenia trunków, a także kawy i dżemów.

"Kathleen&May" rozwija prędkość 8 węzłów. Nowoczesne, motorowe statki płyną dwa razy szybciej, ale żaglowiec obywa się bez paliwa i nie emituje dwutlenku węgla. Transport towarów żaglowcem jest o około 5 proc. droższy niż nowoczesnym statkiem towarowym, ale CTMV liczy na obniżkę kosztów operacyjnych po wybudowaniu własnych żaglowców.

pap, keb