"Uważam, że korekta o jeden punkt procentowy jest wystarczająca, bo to będzie plan ambitny, ale realny, zmuszający rząd do zachowania dyscypliny budżetowej" - powiedział w środę Chlebowski.
"Moim zdaniem dzisiaj jedynym wskaźnikiem, nad którego korektą należy się zastanowić, jest w tej w chwili wzrost PKB. Decyzje zapadną po powrocie premiera. Jestem zwolennikiem raczej cięcia wydatków, niż zwiększenia deficytu; w obliczu kryzysu raczej należy ciąć wydatki, niż zwiększać deficyt" - uważa szef klubu PO.
"Nad tym pracuje Ministerstwo Finansów (nad wydatkami, które można ciąć - PAP); jeżeli ciąć, to solidarnie w całym budżecie" - dodał.
W projekcie budżetu MF zapisało dynamikę wzrostu PKB w 2009 roku na poziomie 4,8 proc.
Wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska poinformowała, że prognoza wzrostu gospodarczego będzie zweryfikowana podczas drugiego czytania projektu ustawy w Sejmie.
pap, keb