"Drożeje żywność, przejazdy, opłaty za usługi komunalne. Przedsiębiorstwa zmniejszają produkcję, skracają dzień pracy i coraz bardziej obcinają wypłaty. Kryzys na Ukrainie najbardziej dotknął przeciętnych ludzi" - mówi "Rz" mieszkanka Kijowa Anna Petrenko, pracująca w ukraińskich mediach internetowych.
Od początku roku ceny wzrosły o 19,8 proc., hrywna straciła połowę wartości, a produkcja przemysłowa spadła o 28,9 proc. Kryzys szczególnie uderzył w bardzo ważny dla ukraińskiej gospodarki sektor stalowy, którego produkcja zmalała o 50 proc. Według oficjalnych prognoz, w I kwartale 2009 r. PKB Ukrainy spadnie o 7 - 10 proc.
Jak zauważa "Rz", to bardzo zła informacja dla naszych firm, których działa na Ukrainie prawie 1,4 tys., i których część już ograniczyła produkcję. A jeszcze do niedawna kraj ten był dla wielu polskich przedsiębiorców ziemią obiecaną ze względu na niskie koszty pracy i chłonny 46-milionowy rynek.
ab, pap