Ukraina rozliczyła się za gaz

Ukraina rozliczyła się za gaz

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Photos.com 
Ukraina w pełni rozliczyła się z długów za gaz importowany z Rosji w 2008 roku - podały wieczorem służby prasowe prezydenta Wiktora Juszczenki.

"Dzięki wspólnym wysiłkom i skoordynowanym działaniom prezydenta Ukrainy, rządu, państwowej spółki paliwowej Naftohaz Ukrainy i Banku Narodowego Ukraina (...) przelała (Rosjanom) należności nie tylko za listopad, ale i opłatę zaliczkową za grudzień 2008 r.".

Zdaniem kancelarii Juszczenki wszelkie przeszkody dotyczące podpisania kontraktów na dostawy błękitnego paliwa dla Ukrainy w przyszłym roku zostały usunięte.

"Prezydent Ukrainy jest przekonany, że negocjacje w tej sprawie zakończą się szybko, i raz jeszcze zapewnia, że Ukraina jest i pozostanie solidnym partnerem w tranzycie rosyjskiego gazu dla odbiorców europejskich" - głosi komunikat.

Podana przez służby Juszczenki informacja o całkowitej spłacie długów wobec Rosjan odbiega nieco od oświadczenia rzecznika Naftohazu Wałentyna Zemlanskiego, który zapowiedział, że należności zostaną zwrócone do końca dnia 30 grudnia.

"Postaramy się zakończyć tę operację jeszcze dziś (we wtorek), w każdym razie do końca roku rozliczenia zostaną zakończone" - powiedział Zemlanski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Wcześniej tego dnia na stronie internetowej ukraińskiego rządu zjawiło się rozporządzenie, zgodnie z którym 2 mld dolarów zadłużenia wobec Rosjan zostanie uregulowane z kredytu bankowego, udzielonego przez dwa banki państwowe - Oszczadbank i Ukreksimbank.

We wtorek rosyjski Gazprom zagroził, że jeśli Ukraina nie ureguluje swych zaległych zobowiązań finansowych wobec koncernu, dostawy gazu zostaną wstrzymane.

Ukraińsko-rosyjski spór gazowy - w tym sprawa przesyłania paliwa przez Ukrainę do odbiorców w Europie Zachodniej - był tematem rozmów telefonicznych przeprowadzonych przez premier Ukrainy Julię Tymoszenko z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, szefem unijnej dyplomacji Javierem Solaną i komisarzem Unii Europejskiej ds. energetyki Andrisem Piebalgsem.

Decyzja o udzieleniu Naftohazowi Ukrainy kredytu na spłatę długów za rosyjski gaz może oznaczać, że 1 stycznia ukraińskim konsumentom gazu nie zabraknie.

Wciąż trwają jednak rozmowy o cenie błękitnego paliwa na przyszły rok. Jak zapowiedział we wtorek prezes Gazpromu Aleksiej Miller, jeśli Ukraina przejdzie w zakupie gazu na ceny rynkowe, to od 1 stycznia rosyjski gaz dla niej będzie kosztować 418 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.

Obecnie Ukraina kupuje gaz po 179,5 dolara za tysiąc metrów sześciennych.

ab, pap, keb