Jak wynika z komunikatu RPP przedstawionego przez Skrzypka podczas konferencji prasowej, "znaczące spowolnienie wzrostu gospodarczego spowodowane recesją u głównych partnerów handlowych Polski obejmuje kolejne sektory gospodarki".
"Kwestia wzrostu gospodarczego stanowiła istotną przesłankę przy podejmowaniu decyzji. Braliśmy również pod uwagę kwestie kursu walutowego" - powiedział Skrzypek.
"Rada oceniła prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji w średnim okresie poniżej celu inflacyjnego (2,5 proc.) za wyższe od prawdopodobieństwa, że inflacja będzie wyższa od celu i podjęła decyzję" - podała Rada w komunikacie.
"Łagodzenie polityki pieniężnej powinno sprzyjać powrotowi gospodarki na ścieżkę potencjalnego tempa wzrostu, co w średnim okresie sprzyja realizacji celu inflacyjnego" - dodała Rada.
RPP poinformowała, że w nadchodzących miesiącach będzie brać pod uwagę informacje dotyczące perspektyw wzrostu gospodarczego, inflacji i sytuacji na rynkach finansowych oraz informacje dotyczące kształtowania się kursu złotego. Zdaniem Rady kurs polskiej waluty jest zbyt niski, "obecnie słabszy od kursu równowagi i nie odzwierciedla relatywnie korzystnego stanu i perspektyw polskiej gospodarki".
W średnim okresie recesja w gospodarce światowej, spowolnienie w Polsce i ograniczenie akcji kredytowej będą sprzyjać ograniczeniu inflacyjnej - uważa Rada.
W jej ocenie w najbliższych miesiącach inflacja może przejściowo nieznacznie wzrosnąć ze względu na wzrost cen kontrolowanych, w tym przede wszystkim cen energii elektrycznej oraz paliw.
Według RPP "przystąpienie Polski do mechanizmu kursowego ERM2 i strefy euro powinno nastąpić w najbliższym możliwym terminie, po uzyskaniu koniecznego poparcia politycznego dla zmian w Konstytucji i innych aktach prawnych niezbędnych dla przyjęcia euro w Polsce".
Skrzypek powiedział, że w celu zwiększenia płynności finansowej na rynku brana jest pod uwagę kwestia obniżenia rezerwy obowiązkowej (obecnie banki odprowadzają od lokat klientów 3,5- proc. na rezerwę obowiązkową, która trafia do NBP).
"Zależy nam, aby pobudzić akcję kredytową na rynku. Będziemy używać do tego różnych instrumentów i obserwować rynek co do skuteczności" - powiedział Skrzypek.
Członek RPP Marian Noga dodał, że Rada nie chciałaby, aby po ewentualnej obniżce rezerwy obowiązkowej pieniądze wróciły do NBP. "Musimy myśleć o innych sposobach, jak doprowadzić ten pieniądz z banku komercyjnego do odbiorców, przedsiębiorstw, gospodarstw domowych, w postaci kredytów" - powiedział.
Odnosząc się do tzw. kursu równowagi złotego, który byłby brany pod uwagę w przypadku przystąpienia Polski do mechanizmu ERM2, członek rady Jan Czekaj powiedział, że "kurs, który zbliża się do granicy 5 złotych za euro, jest za słaby".
Po konferencji prasowej członkowie RPP spotkali się z przedstawicielami Ministerstwa Finansów. Oprócz ministra Jacka Rostowskiego do siedziby NBP przybyli wiceministrowie: Ludwik Kotecki, odpowiedzialny za prace związane z przystąpieniem Polski do euro, oraz Maciej Grabowski i Dariusz Daniluk.
"To jedno z rutynowych spotkań, jakie RPP odbywa z ministrem finansów" - powiedział Skrzypek.
ND, PAP
Jak się wzbogacić podczas kryzysu? Czytaj na Infotuba.pl