W środę na giełdzie paliw w Nowym Jorku małe zmiany cen ropy, po spadku we wtorek wywołanym niższą produkcją przemysłową w USA i wzrostem zapasów benzyny, co może sugerować, że popyt na paliwa pozostanie słaby - podają maklerzy.
We wtorek Rezerwa Federalna (Fed) podała, że produkcja przemysłowa w USA w maju spadła o 1,1 proc., po spadku w kwietniu 2009 o 0,7 proc. po korekcie.
Analitycy spodziewali się w maju spadku produkcji o 1 proc.
Amerykański Instytut Paliw podał zaś w swoich wyliczeniach, że zapasy benzyny w USA wzrosły w ub. tygodniu o 2,1 mln b.
"Ropa jest towarem, którego ceny szczególnie zależą od stanu amerykańskiej gospodarki" - mówi Mark Pervan, starszy strateg rynku towarowego w Australia & New Zealand Banking Group Ltd. w Melbourne.
Baryłka lekkiej ropy WTI na NYMEX w Nowym Jorku w dostawach na lipiec w handlu elektronicznym staniała rano w środę o 4 centy do 70,43 USD.
Wcześniej spadek ceny wynosił nawet 56 centów, czyli 0,8 proc.
W ub. tygodniu surowiec zdrożał do najwyższego poziomu od 7 miesięcy - ropa w Nowym Jorku kosztowała 73,23 USD/b.pap