"Ludzie pracy ofiarami przemian"

"Ludzie pracy ofiarami przemian"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. photos.com 
O wartości i znaczeniu pracy dla całego narodu, potrzebie ochrony praw pracowniczych i sprawiedliwym podziale dóbr mówili na Jasnej Górze uczestnicy 27. Pielgrzymki Ludzi Pracy. Szczególną intencją była modlitwa za ofiary piątkowej katastrofy w kopalni "Wujek-Śląsk" oraz ich bliskich. - Uśmierciliśmy Stocznię Gdańską, symbol wolności. Czy nie stanie się symbolem utraty suwerenności kultury gospodarki i finansów? - mówił podczas homilii krajowy duszpasterz ludzi pracy bp Kazimierz Ryczan.

Na tegoroczną pielgrzymkę przybyło blisko 30 tys. osób z całej Polski. Na jasnogórskim placu było widać wiele transparentów Solidarności, a na wałach - sztandarów związkowych. Jak co roku w modlitewnym spotkaniu uczestniczyła matka ks. Popiełuszki, Marianna. Do Częstochowy przyjechali także m.in. szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak, przewodniczący NSZZ "S" Janusz Śniadek i główny inspektor pracy Tadeusz Zając. Uroczystej sumie, odprawianej na jasnogórskim szczycie, przewodniczył krajowy duszpasterz ludzi pracy bp Kazimierz Ryczan.

Biskup oskarża posłów

- Stocznie upadają, zakłady pracy konają, a parlament walczy o słowa "zbrodnia" czy "ludobójstwo". Odrzucono obywatelski projekt kontra in vitro. Produkujemy bezrobotnych, a robotników zostawiamy bez nadziei. Dalej nie będę wymieniał, bo aż zgroza bije - mówił w homilii bp Ryczan. Jak podkreślił, "to pracownicy polscy byli kowalami suwerenności. Wygrali, ale padli ofiarą liberalnych przemian".

"To robotnicy zmienili ustrój"

Władysław Stasiak odczytał list prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zanim to zrobił, przekazał prośbę głowy państwa o pamięć i modlitwę za górników, którzy zginęli w piątkowej katastrofie w kopalni "Wujek-Śląsk" oraz wspólnotę i solidarność z bliskimi ofiar. W liście do pielgrzymów prezydent dziękował pracownikom za podejmowanie codziennego trudu, profesjonalizm i poświęcenie. Akcentował wartość i znaczenie pracy dla całego narodu, wskazywał też na konieczność ochrony praw pracowniczych. Kaczyński przypomniał, że to ruch Solidarności i ludzie pracy doprowadzili do zmiany ustroju. Jednak - jak dodał - elita polityczna w ciągu kolejnych lat nie była w stanie odpowiedzieć na wszystkie najważniejsze oczekiwania, potrzeby i bolączki Polaków.

Śniadek przysięga wierność "Solidarności"

Szef "S" Janusz Śniadek mówił, że dziś wielu polskim rodzinom zagraża plaga bezrobocia i ubóstwo. Zwracał uwagę na rozwarstwienie płac. - Ideę solidarności zastępuje się hasłem egoizmu - mówił. - Obrona każdego miejsca pracy, zwłaszcza w dobie kryzysu, powinna być polską racją stanu - podkreślił przewodniczący "S".

Śniadek zaapelował do elit politycznych i gospodarczych, o "zbiorowy rachunek sumienia". Złożył też przysięgę, że będzie "godnym kontynuatorem sierpniowej idei solidarności", oraz że będzie bronił praw i godności członków tego związku bez względu na konsekwencje.

Dał nam przykład Popiełuszko

Ogólnopolska Pielgrzymka Ludzi Pracy na Jasną Górę organizowana jest od 1981 r., co roku w trzecią niedzielę września. Tradycję pielgrzymowania ludzi pracy zapoczątkował ks. Jerzy Popiełuszko, który tuż po zakończeniu stanu wojennego przybył na Jasną Górę z grupą działaczy ówczesnej opozycji, by modlić się o wolność dla Polski.

PAP, arb