Giełda na Wall Street zareagowała sporymi spadkami na informację o złożeniu w sądzie przez amerykańskiego regulatora SEC pozwu przeciwko bankowi Goldman Sachs, którego oskarża o oszukiwanie klientów przy inwestycjach związanych z rynkiem nieruchomości subprime.
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) pozwała w piątek bank inwestycyjny Goldman Sachs za oszustwa związane ze sprzedażą CDO (instrumentów finansowych opartych o pożyczki hipoteczne). Regulator zarzucił bankowi, że nie podawał klientom istotnych informacji dotyczących tego typu instrumentów. Oskarża też bank o współpracę z funduszem hedgingowym Paulson &Co, który zajmował krótką pozycję na tych papierach dłużnych.
Ocenia się, że CDO w znaczący sposób przyczyniły się do wybuchu kryzysu finansowego dwa lata temu, podczas którego Goldman Sachs ucierpiał najmniej spośród amerykańskich instytucji finansowych.
Goldman Sachs poinformował, że zarzuty są nieuzasadnione i firma będzie bronić swojej reputacji.
Akcje Goldman Sachs spadały w ciągu dnia nawet o 15 proc.
Analitycy są zdania, że inne banki, które sprzedawały tego typu instrumenty też będą badane, co oznacza, że widmo kolejnych dochodzeń może wisieć nad amerykańskim sektorem finansowym.
Informacja o pozwie regulatora przeciwko Goldman Sachs spowodowała przecenę na amerykańskiej giełdzie, która dotknęła zwłaszcza papiery spółek z branży finansowej.
W ocenie analityków po ostatnich dwóch miesiącach wzrostów na rynek musiała nadejść korekta, a informacja o Goldman Sachs posłużyła za dobry pretekst do sprzedaży akcji i realizacji zysków.
"Generalnie zasada jest taka: sprzedawaj, a dopiero potem zadawaj pytania. Zawsze znajdzie się powód do sprzedaży, jeśli tego chce rynek" - powiedział Quincy Krosby z Prudential Financial.
PAP, mm
Ocenia się, że CDO w znaczący sposób przyczyniły się do wybuchu kryzysu finansowego dwa lata temu, podczas którego Goldman Sachs ucierpiał najmniej spośród amerykańskich instytucji finansowych.
Goldman Sachs poinformował, że zarzuty są nieuzasadnione i firma będzie bronić swojej reputacji.
Akcje Goldman Sachs spadały w ciągu dnia nawet o 15 proc.
Analitycy są zdania, że inne banki, które sprzedawały tego typu instrumenty też będą badane, co oznacza, że widmo kolejnych dochodzeń może wisieć nad amerykańskim sektorem finansowym.
Informacja o pozwie regulatora przeciwko Goldman Sachs spowodowała przecenę na amerykańskiej giełdzie, która dotknęła zwłaszcza papiery spółek z branży finansowej.
W ocenie analityków po ostatnich dwóch miesiącach wzrostów na rynek musiała nadejść korekta, a informacja o Goldman Sachs posłużyła za dobry pretekst do sprzedaży akcji i realizacji zysków.
"Generalnie zasada jest taka: sprzedawaj, a dopiero potem zadawaj pytania. Zawsze znajdzie się powód do sprzedaży, jeśli tego chce rynek" - powiedział Quincy Krosby z Prudential Financial.
PAP, mm