Znikające pieniądze w częstochowskim banku

Znikające pieniądze w częstochowskim banku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kilkudziesięciu klientom częstochowskiego oddziału ING Banku Śląskiego zniknęły pieniądze z ich kont. Złodzieje skopiowali dane z kart płatniczych, a potem wydali skradzione pieniądze m.in. w Tajlandii, Ekwadorze i USA.
Klienci banku padli ofiarą skimmingu, czyli przestępstwa, polegającego na nielegalnym skopiowaniu zawartości paska magnetycznego karty płatniczej bez wiedzy jej posiadacza. Dokonuje się tego za pomocą mikrokamery lub nakładki na klawiaturę umieszczonych na bankomacie. Karta, które uległa skopiowaniu, w systemach elektronicznych-bankowych zachowuje się tak samo jak karta oryginalna. Każda operacja wykonane przy jej pomocy obciąża konto posiadacza oryginalnej karty.

Przestępstwa dokonano przy bankomacie na ul. Berka Joselewicza 1 w Częstochowie. - Skanowanie odbyło się między wieczorem 29 a wieczorem 30 czerwca. Z bankomatu skorzystało w tym czasie kilkaset osób- stwierdził Miłosz Gromski z biura prasowego ING Banku Śląskiego.

Gromski twierdzi, że jego biuro jest w trakcie informowania wszystkich klientów ING, których karty zostały zastrzeżone przez bank. - Nowe karty już zostały do nich wysłane, więc w tym tygodniu powinny dotrzeć do adresatów. Dzwonimy także do osób, których konta zostały okradzione, żeby jak najszybciej zgłosiły reklamację. Każdą z nich rozpatrzymy najpóźniej w osiem, dziewięć dni i pieniądze wrócą na konto. Normalnie rozpatrywanie reklamacji trwa dłużej – przekonuje Gromski. Sprawa została zgłoszona policji i prokuraturze.

Wyborcza.biz; dp