Rząd chce zamrozić wynagrodzenia w budżetówce na 4–5 lat. Rocznie ma to przynieść ok. 1,5 mld zł oszczędności. Pomysł z zatrzymaniem pensji ma znaleźć się w pakiecie ustaw gwarantujących oszczędności w budżecie i finansach publicznych.
Wiadomo jednak, że będzie jeden wyjątek - nauczyciele. Tusk obiecał im podwyżki i nie ma zamiaru wycofywać się z danego słowa. - Rząd ma jasno wytyczony cel: utrzymać dług publiczny poniżej poziomu 55 proc. w relacji do PKB – wyjaśnia prof. Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej. - To jednak nie prowadzi do trwałego zahamowania jego wzrostu i poprawy stanu finansów państwa – zaznacza.
Z kolei prof. Krzysztof Rybiński z SGH, uważa, że kolejnym krokiem, który musi podjąć rząd, jest prawdziwa reforma finansów publicznych. - W przeciwnym razie nastąpi katastrofa – ostrzega.
"Rzeczpospolita", ps
Z kolei prof. Krzysztof Rybiński z SGH, uważa, że kolejnym krokiem, który musi podjąć rząd, jest prawdziwa reforma finansów publicznych. - W przeciwnym razie nastąpi katastrofa – ostrzega.
"Rzeczpospolita", ps