Berlin uniemożliwi budowę polskiego gazoportu?

Berlin uniemożliwi budowę polskiego gazoportu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
- Berlin dobrze wie, że gazoport to kluczowa inwestycja z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego, i rzuca nam kłody pod nogi - uważają polscy eksperci.
Spółka skarbu państwa, Gaz-System, pilotująca budowę terminalu, wykonała wszystkie niezbędne analizy. – Wykazały one, że inwestycja nie będzie miała oddziaływania transgranicznego – mówi Małgorzata Polkowska z Gaz-Systemu. Bruksela wycofała się z zastrzeżeń ekologicznych. Niemcy opóźniają rozpoczęcie inwestycji z powodu przekonania, że będzie ona negatywnie oddziaływać na środowisko. Chcą też, żeby ekspertyzy zostały opracowane według wyjątkowo restrykcyjnych i drobiazgowych przepisów - konwencji z Espoo.

Nieoficjalnie powodem niemieckiej blokady unijnych funduszy jest stworzenie konkurencji dla niemieckiego Nord Streamu. – Niemieckie firmy gazowe liczyły, że za pośrednictwem Nord Streamu będą sprzedawać nam rosyjski surowiec – tłumaczy jeden z ekspertów. 

Decyzja Komisji Europejskiej ma zapaść do końca września. Według Mikołaja Budzanowskiego, wiceministra skarbu, Polska ma wystarczające fundusze na sfinansowanie inwestycji bez unijnych dotacji. Eksperci są jednak odmiennego zdania.

ap, "Dziennik Gazeta Prawna"