Spółka boryka się z trudnościami finansowymi od kilku lat. W 2008 r. w firmie został przyjęty program restrukturyzacji, prowadzony przez następny rok. Zatrudnienie zmniejszyło się w tym czasie z 37,6 tys. osób do poniżej 30 tys. Koszty spadły o ok. jedną trzecią.
To, że w 2010 r. spółka może zanotować zysk netto większy niż 40 mln zł, prezes Wojciech Balczun zapowiadał już pod koniec 2009 r. Zarząd ma za zadanie przygotować przedsiębiorstwo do prywatyzacji. Od listopada 2009 r. w firmie pracuje doradca prywatyzacyjny. - Wypracowane rekomendacje mają pokazać ścieżkę wprowadzenia takich zmian właścicielskich, które zapewnią stabilność realizowanym programom oraz otworzą dalsze perspektywy rozwoju dla PKP Cargo - poinformował rzecznik. Według rządowych zapowiedzi spółka ma być sprywatyzowana w 2011 lub w 2012 r. Jak poinformował Apanowicz, zarząd nie ma wątpliwości, że ten proces powinien zostać przeprowadzony możliwie jak najszybciej.
PKP Cargo to największy w Polsce i drugi w Unii Europejskiej - po Deutsche Bahn - kolejowy przewoźnik towarowy. Od stycznia do czerwca spółka przewiozła 54,75 mln ton ładunków, czyli o 21,1 proc. więcej niż w pierwszej połowie 2009 roku, gdy było to 45,21 mln ton.PAP, arb