Przed budynkami niektórych szkół doszło do starć nastolatków z policją. Jak podało radio France Info, w Montreuil, na wschodnich peryferiach stolicy, 16-letni licealista został lekko zraniony przez policję gumową kulą, po tym gdy młodzi obrzucili mundurowych kamieniami i innymi ciężkimi przedmiotami.
Zajścia po interwencji policji zdarzyły się także w innych regionach kraju. W pobliżu liceum w prowansalskim Nimes na południu Francji młodzieżowe grupy, wśród których prawdopodobnie nie było uczniów, skorzystały z chaosu, paląc samochody i raniąc kamieniami pięciu policjantów. W Lyonie policja zatrzymała około 20 licealistów za zdemolowanie pojazdów.
W innych miastach manifestacje przeciwników reformy przebiegły bez incydentów. Ulicami Tuluzy na południowym wschodzie kraju przeszło w czwartek rano od 7 tys. do 20 tys. manifestantów, z czego większość stanowili licealiści. Ostra akcja strajkowa trwa w 10 spośród wszystkich 12 francuskich rafinerii. Jednocześnie nadal - już 18. dzień - dokerzy w Marsylii blokują tamtejszy port, nie wpuszczając dziesiątków tankowców z surową ropą naftową i produktami petrochemicznymi. W obawie przed brakiem paliw wielu kierowców ustawia się w długich kolejkach przed stacjami benzynowymi i kupuje paliwo na zapas.
By uspokoić nastroje, minister stanu ds. transportu Dominique Bussereau oświadczył, że krajowe rezerwy benzyny wystarczą co najmniej na miesiąc. Zarazem jednak dodał, że rząd odblokuje już teraz część rodzimych rezerw paliw. Powinna ona zaspokoić potrzeby kierowców na 11 dni. Trwająca równocześnie trzeci dzień akcja strajkowa na kolei i w komunikacji miejskiej osłabła. W transporcie paryskim ruch metra powrócił niemal do normy. Utrudnienia utrzymują się natomiast na kolei. W piątek ma kursować średnio dwie trzecie połączeń superszybkich TGV z Paryżem i około połowy innych pociągów.
W najbliższą sobotę mają się odbyć w całym kraju kolejne manifestacje przeciwników reformy emerytalnej. W czwartek związkowcy ogłosili, że do następnych strajków i pochodów w obronie dotychczasowych emerytur dojdzie we wtorek. Data nie została wybrana przypadkowo, gdyż dzień później Senat ma głosować nad przyjęciem tej reformy, którą wcześniej zaaprobowało już Zgromadzenie Narodowe.
W środę prezydent Nicolas Sarkozy powtórzył raz jeszcze, że nie ugnie się pod wpływem protestów i przeprowadzi podniesienie wieku emerytalnego z 60 do 62 lat.
pap, ps