Fedak: system emerytalny to nie jest system oszczędzania

Fedak: system emerytalny to nie jest system oszczędzania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jolanta Fedak (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Zmiana przepisów dotyczących OFE przyniesie Polakom wyższą i stabilniejszą emeryturę - zapewnia minister pracy Jolanta Fedak w rozmowie z Polskim Radiem. Fedak skomentowała w ten sposób rządowy projekt zmian w przepisach emerytalnych zgodnie z którym z 7,3 procent wynagrodzenia trafiającego dziś do OFE, 5 procent znajdzie się w gestii ZUS.
- Z punktu widzenia finansów publicznych, a więc naszych podatków, zmniejszy deficyt i dług publiczny, a to w tej chwili jest największy problem nie tylko Polski, ale większości krajów Europy, europejskich. Dług publiczny jest bowiem ogromnym zagrożeniem dla wzrostu gospodarczego, a więc również dla przyszłości naszej emerytury - wyjaśnia Fedak. Minister zapewnia, że "nie zgodziłaby się na taką reformę", która spowodowałaby stratę dla emerytów. - Jedyne instytucje, które na tym stracą, to są towarzystwa emerytalne, które zarządzają tymi pieniędzmi i które pobierają bardzo wysokie prowizje i opłaty od tej składki - zapewnia minister.

Fedak podkreśla, że po zmianach w przepisach emerytura wzrośnie o "wysokość prowizji i opłat, które będą inwestowane, czyli będą waloryzowane". - To już jest pierwszy wzrost. A drugi wzrost to jeżeli będzie pracowało coraz więcej osób i będzie wyższy wzrost PKB, to one będą mniej więcej rosły w tym samym tempie - dodaje.

Pytana o dziedziczenie składek emerytalnych Fedak podkreśla, że "system emerytalny to nie jest system oszczędzania, w którym dziedziczymy swoje składki". - Proszę pamiętać, że żyjemy dłużej i naprawdę niewiele osób umiera przed 65. rokiem życia, a dziedziczenie było założone tylko na etapie gromadzenia tych środków. Mamy w systemie ubezpieczeń dobre zabezpieczenie dla tych, którzy pozostali po osobie ubezpieczonej, czyli na przykład dla żon, mężów osoby ubezpieczonej i dla dzieci, to jest renta rodzinna. I być może ta renta powinna być zwiększona albo część pieniędzy powinna być dopisana, tak jak w tej chwili to można zrobić również w OFE, do konta osoby ubezpieczonej - wyjaśnia Fedak. - To jest bardzo dobry system, który tym, którzy są poszkodowani i którzy po prostu wskutek śmierci osoby najbliższej mają równe szanse do tego, żeby między innymi skończyć edukację - dodaje.

Polskie Radio, arb