Będzie strajk PKP na Śląsku?

Będzie strajk PKP na Śląsku?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Związkowcy oceniają, że likwidacja połączeń może oznaczać konieczność zwolnienia 600 pracowników spółki (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Samorząd województwa śląskiego i spółka Przewozy Regionalne rozpoczęły negocjacje dotyczące ilości połączeń kolejowych w regionie i wysokości ich dofinansowania. Związki grożą strajkiem, jeżeli z powodu braku porozumienia nastąpi ograniczenie liczby połączeń.
W zeszłym tygodniu spółka poinformowała o planach wycofania od 21 marca z rozkładu jazdy w województwie śląskim 100-110 pociągów. Przewoźnik planuje wstrzymać kursy na czterech liniach i ograniczyć liczbę pozostałych połączeń. Spółka tłumaczy, że utrzymanie obecnego rozkładu jazdy musiałoby kosztować ok. 160 mln zł - ok. 50 mln zł więcej, niż zakładał samorząd. Powodem są rosnące koszty działania kolei.

Zarząd województwa przedstawił przewoźnikowi nową propozycję. Samorząd gotów jest przekazać połowę oczekiwanej przez PR kwoty (80 mln zł), przy jednoczesnym stopniowym przejęciu połowy połączeń przez tworzącą się samorządową spółkę Koleje Śląskie. - Siadamy do stołu negocjacyjnego. My proponujemy, że zapłacimy połowę oczekiwanej kwoty - 80 mln zł i Przewozy będą realizowały połowę rozkładu jazdy, a drugą połowę przejmą Koleje Śląskie. Moim zdaniem, jest pole do negocjacji; z naszej strony jest dobra wola. Nie stać nas na tak duże dopłaty do przewozów - powiedział marszałek. Matusiewicz zaznaczył, że ma świadomość rosnących kosztów funkcjonowania kolei, ale oczekiwania finansowe przewoźnika uznał za wygórowane i "absurdalne". Marszałek zwrócił się do Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych i jego rady nadzorczej o wstrzymanie jakichkolwiek zmian w rozkładzie do czasu zakończenia negocjacji.

Rzeczniczka Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach, Magdalena Tosza, powiedziała, że dotychczas nie zapadły żadne ostateczne decyzje co do likwidacji połączeń od 21 marca. - Na razie przedstawiliśmy jedynie pewną propozycję. Nasi przedstawiciele uczestniczą w negocjacjach z zarządem województwa - podkreśliła, nie komentując nowych propozycji złożonych przez samorząd.

Na porozumienie samorządu z przewoźnikiem czekają kolejarskie związki zawodowe, które powołały wspólny komitet protestacyjno-strajkowy w Śląskim Zakładzie Przewozów Regionalnych. Grożą strajkiem w obronie zagrożonych likwidacją połączeń. - Plany likwidacji w marcu ok. 100 połączeń w regionie oznaczają, że pracę może stracić nawet 600 pracowników naszego zakładu. Musimy działać wspólnie, aby temu zapobiec - wyjaśnił szef kolejarskiej Solidarności w zakładzie, Mariusz Samek. Przedstawiciele komitetu protestacyjno- strajkowego list ze swoimi postulatami wysłali do marszałka Matusiewicza. Domagają się utrzymania dotychczasowej liczby połączeń oraz podpisania przez zarząd województwa stosowanej umowy z PR. Związkowcy chcą też, aby przekazywanie przewozów ze Śląskiego Zakładu PR do spółki Koleje Śląskie i uruchomienie połączeń przez tę firmę nastąpiło dopiero po podpisaniu przez zarząd woj. śląskiego porozumienia ze stroną społeczną w sprawie zasad i warunków przejmowania pracowników PR przez samorządową firmę.

PAP, arb