- Zarząd jeszcze nie podjął decyzji w sprawie podziału zysku. Powiedzieliśmy, że będziemy rekomendować bliżej górnych widełek, czyli 45 proc. zysku. Teraz negocjujemy zmianę polityki dywidendowej, czyli zwiększenie górnej granicy widełek. Dyskusja powinna odbyć się przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy – mówi prezes PZU Andrzej Klesyk.
W całym ubiegłym roku zysk netto grupy sięgnął 2,44 mld zł wobec 3,72 mld zł w 2009. Spadek jest spowodowany przede wszystkim koniecznością wypłaty odszkodowań dotyczących szkód powodziowych. ( około 400 mln zł ) oraz mniejszych dochodów z inwestycji ( o 500 mln zł ) na skutek wypłaty pod koniec 2009 roku megadywidendy. – Gdyby w 2010 roku nie było powodzi, udział naszego zysku byłby większy niż udział rynku. W takiej nadzwyczajnej sytuacji PZU traci więcej niż rynek. Gdy takich sytuacji nie ma, zyskuje więcej niż rynek – wyjaśnia Andrzej Klesyk.
Prezes PZU pozostanie na czele spółki
MK, „Rzeczpospolita"
Prezes PZU pozostanie na czele spółki
Zarząd pozytywnie ocenia jednak początek roku dla spółki. – W tym roku bardzo dobrze idzie sprzedaż w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Odnowiliśmy składkę w ujęciu rok do roku w styczniu i lutym. W ubezpieczeniach grupowych przygotowujemy ofertę dodatkowych ubezpieczeń, nie spodziewamy się jednorazowych zdarzeń niekorzystnych, nie mamy żadnego związku z wydarzeniami w Japonii, monitorujemy sytuację finansową reasekuratorów, którzy także działają w Japonii – jeżeli nasi reasekuratorzy okażą się nie do końca bezpieczni, zmienimy ich – wyjaśnia prezes Klesyk.
MK, „Rzeczpospolita"