Kaczyński: pomysły PO na służbę zdrowia są szkodliwe i chore

Kaczyński: pomysły PO na służbę zdrowia są szkodliwe i chore

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że uchwalona przez Sejm ustawa o działalności leczniczej jest "skrajnie szkodliwa i otwiera drogę do prywatyzacji szpitali". Zdaniem prezesa PiS odchodzenie od umów o pracę w służbie zdrowia to zjawisko "skrajnie szkodliwe i chore".
Kaczyński uważa, że umowa o pracę to "jedna z podstaw współczesnej cywilizacji". - Jeżeli po raz pierwszy w dziejach ludzkości udało się stworzyć społeczeństwa, w których ogromna większość ludzi żyła przynajmniej na dostatecznie dobrym poziomie, to m.in. dzięki tej instytucji - ocenił prezes PiS. Ustawa o działalności leczniczej zakłada m.in., że samorządy, które nie przekształcą szpitali w spółki, będą musiały pokrywać ich ujemne wyniki finansowe. Poparcie posłów uzyskała także poprawka, która umożliwia pracę pielęgniarek w szpitalach na podstawie umów cywilno-prawnych, czyli kontraktów. Pielęgniarki zrzeszone w Ogólnopolskim Związku Zawodowym Pielęgniarek i Położnych protestowały w Sejmie przeciwko takiemu rozwiązaniu. W ramach protestu od czwartku okupują sejmową galerię.

 Samorządy będą płacić za długi szpitali

Zdaniem Kaczyńskiego odchodzenie od umów o pracę i - jak mówił - "powrót do stosunków właściwie XIX-wiecznych", to "zjawisko skrajnie szkodliwe i chore". - To jest pokaz, jak bardzo niewydolny jest system, który w Polsce stworzono po roku 1989 - podkreślił szef PiS. - Inne kraje świetnie dają sobie radę stosując umowę o pracę i niekiedy umowy, gdzie warunki są nieporównanie lepsze, nie tylko w sensie wysokości płac, ale i innego rodzaju elementy - dodał prezes PiS. I zaznaczył, że jeśli w Polsce jest to niemożliwe "to jest to dowód na to, że nasz system musi być bardzo głęboko zmieniony".

Szef PiS był też pytany o protest grupy pielęgniarek z Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych, które - po tym, gdy sejmowa Komisja Zdrowia poparła poprawkę umożliwiającą zatrudnienie pielęgniarek w szpitalach na kontraktach - postanowiły, że nie opuszczą gmachu Sejmu. W jego ocenie, protestującym pielęgniarkom powinny być dostarczone kanapki i koce. - Myśmy tego wszystkiego dostarczyli. Te panie były żywione, otrzymały wyposażenie, umożliwiające odpoczynek. Bardzo bym prosił, żeby władze Sejmu, jeśli nie chcą się ośmieszać, uczyniły to samo - stwierdził prezes PiS wspominając swoje zachowanie w czasie protestu pielęgniarek w Kancelarii Premiera w 2007 roku.

PAP, arb