"Rząd pielęgniarki szanuje, ale im nie ustąpi"

"Rząd pielęgniarki szanuje, ale im nie ustąpi"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. WPROST) Źródło:Wprost
Premier Donald Tusk zapowiedział, że pomimo trwającego od zeszłego tygodnia protestu pielęgniarek w Sejmie, nie będzie żadnych zmian w ustawie, która umożliwia zatrudnianie pielęgniarek w szpitalach na kontraktach. - Będziemy dalej konsekwentnie prace nad ustawą prowadzić. Nie przewiduję żadnych zmian w tej ustawie. Przyjęcie postulatów protestujących sióstr oznacza stratę pracy dla wielu tysięcy innych pielęgniarek - powiedział premier.
Dziewięć przedstawicielek Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) od siedmiu dni okupuje Sejm, pięć z nich prowadzi także protest głodowy. Pielęgniarki domagają się zakazu zatrudniania ich w szpitalach na podstawie kontraktów, co w ocenie Ministerstwa Zdrowia byłoby niezgodne z konstytucją. Tak orzekł w grudniu 2005 r. Trybunał Konstytucyjny.

Premier powiedział, że zarówno jemu, jak i minister zdrowia Ewie Kopacz bardzo zależało na tym, aby "środowisko pielęgniarskie dogadało się między sobą i porozumiało jakiego typu zapis jest dla nich najbardziej korzystny". - Ale one tego nie chcą - dodał.

W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił ustawę dotyczącą m.in. przekształceń szpitali, w której znalazł się zapis umożliwiający zatrudnianie pielęgniarek w szpitalach na kontraktach. W przyszłym tygodniu nad ustawą będzie procedował Senat. Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zapewnił, że nie chciałby używać siły wobec protestujących. Także Tusk podkreślił, że trudno mu sobie wyobrazić, aby straż marszałkowska ingerowała jakoś brutalnie. - Wszyscy mamy szacunek do tego zawodu, do pań które tam protestują  - zaznaczył.

PAP, arb