W poniedziałek polska delegacja uczestniczyła w rozmowach z amerykańskimi agencjami rządowymi. We wtorek Polacy spotkali się z przedstawicielami uniwersyteckich instytutów badawczych, odwiedzili też wiertnię w Zachodniej Wirginii.
Według Stanowskiego, w Stanach Zjednoczonych wiercenie i szczelinowanie przebiega w imponującym tempie. - To rewolucja. W ciągu czterech-siedmiu tygodni wykonywane jest wiercenie (szyb pionowy i poziomy) i można rozpoczynać szczelinowanie - tłumaczył wiceminister. Metoda szczelinowania, dzięki której można wydobywać gaz niekonwencjonalny, polega na wykonaniu odwiertu pionowego, a następnie horyzontalnego. Potem następuje właściwe szczelinowanie: do otworu pompuje się pod wielkim ciśnieniem wodę z piaskiem i substancjami chemicznymi. Roztwór ten rozsadza podziemne warstwy skał, co powoduje powstawanie szczelin. Z nich wydobywa się gaz, który przez otwór wiertniczy wydostaje się na powierzchnię.
W najbliższym czasie powinno dojść do praktycznej współpracy naukowców i zbudowania partnerstwa, które pozwoliłoby na współpracę czołowych polskich uczelni z partnerami amerykańskimi zaangażowanymi w problematykę gazu łupkowego. - Spodziewamy się, że jeszcze w tym tygodniu amerykańska agencja informacyjna energetyki wyda obszerny dokument o perspektywach gazu łupkowego na świecie. Jeden rozdział będzie poświęcony Polsce - poinformował.
zew, PAP