Pesymizm w Credit Suisse: PKB w dół, inflacja w górę

Pesymizm w Credit Suisse: PKB w dół, inflacja w górę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.huŹródło:FreeImages.com
Szwajcarski bank Credit Suisse nieznacznie obniżył średnioroczną prognozę globalnego PKB za 2011 r. do 4,4 proc. z 4,5 proc. w marcu. Bank podniósł zarazem prognozę globalnej inflacji do 4,8 proc. z 4,2 proc. z uwagi na wysokie ceny surowców.

W strefie euro stopa inflacji, według banku, w późniejszych miesiącach 2011 r. może sięgnąć 3 proc. (w ujęciu średniorocznym wyniesie 2 proc.), zaś w Wielkiej Brytanii 4,5 proc. Podwyższona inflacja występuje też w grupie państw nazywanych wschodzącymi rynkami.

EBC przystąpił już do cyklu zacieśniania polityki pieniężnej i będzie podnosił oprocentowanie stóp do końca 2012 r., gdy główna stopa referencyjna, zdaniem Credit Suisse, sięgnie 3 proc. w porównaniu z 0,75 proc. obecnie. Bank Anglii pójdzie w ślady EBC latem. Fed jako ostatni z dużych banków centralnych wznowi cykl zwyżek stóp procentowych - nadal koncentruje uwagę na inflacji bazowej i realizuje politykę ilościowego wzrostu podaży pieniądza (QE).

"Oddolna korekta globalnego PKB o 0,1 pkt proc. jest wyrazem negatywnego wpływu wysokich cen paliw, japońskiej tragedii oraz gorszych perspektyw dla gospodarki USA w pierwszej połowie tego roku" - napisali analitycy banku w komentarzu. W ocenie banku globalna gospodarka w I kwartale 2011 r. wzrosła o 4 proc. wobec 4,5 proc. średniej za pięć lat poprzedzających kryzys z 2008 r. Latem tego roku dynamika wzrostu przyspieszy do 5 proc. Według Credit Suisse największym źródłem ryzyka dla tej prognozy są ceny ropy naftowej. "Przyjmujemy robocze założenie, że ceny ropy ustabilizują się na obecnym poziomie i w najbliższym roku będą się stopniowo obniżać w reakcji na mniej prężny popyt i uśmierzenie obaw o zakłócenie podaży z powodów geopolitycznych (wojna w Libii, rewolucje w państwach arabskich)" - napisali eksperci. "Nasi analitycy sądzą też, iż Arabia Saudyjska ma wystarczający potencjał do uzupełnienia niedoboru ropy w razie wstrzymania produkcji w Libii, a perspektywa produkcji eksporterów nie będących członkami OPEC-u jest obiecująca" - dodali.

PAP, arb