Zgodnie z prawem UE usługa powszechna to m.in. utrzymywanie budek telefonicznych, obowiązek podłączania nowych klientów do sieci i tańsza oferta dla osób niepełnosprawnych. Taką działalność prowadzi w każdym unijnym kraju jeden z operatorów telekomunikacyjnych. W Polsce do świadczenia usługi powszechnej Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) w 2006 r. wyznaczył Telekomunikację Polską.
Spółce przysługuje dopłata do poniesionych kosztów, w przypadku gdy np. podłączanie do sieci nowych klientów lub utrzymywanie budek telefonicznych byłoby dla niej nieopłacalne. W takiej sytuacji do kosztów TP dopłacać mają firmy telekomunikacyjne, których przychód przekroczył 4 mln zł w danym roku. Wysokość udziału w dopłacie nie może przekroczyć 1 proc. przychodów przedsiębiorstwa. Kwotę, jaką mają zapłacić poszczególne firmy, ustala prezes UKE.
Jak poinformowała w poniedziałek Streżyńska, pierwszym krokiem jest jednak ustalenie wysokości dopłaty. 0 Następnie UKE wszczyna postępowanie dotyczące tego, którzy operatorzy są zobowiązani do zapłaty i ile kto ma zapłacić - wyjaśniła. Pierwszy wniosek o przyznanie dopłaty do kosztu świadczenia usługi powszechnej za rok 2006 TP złożyła w 2007 r. Po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego, Prezes UKE odmówiła przyznania wnioskowanej dopłaty.
Na skutek wniesienia przez TP skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, sąd uchylił decyzję prezes UKE. Powodem było niepoprawne powołanie biegłego rewidenta do przeprowadzenia analizy dokumentacji. Wyrok WSA został potwierdzony w drugiej połowie 2009 r. wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, po wniesieniu przez UKE skargi kasacyjnej. W 2008 r. TP złożyła też wnioski o przyznanie dopłaty do kosztu usługi powszechnej za 2007 r., a w 2009 r. - za rok 2008.
zew, PAP